Poroszenko po spotkaniu z Dudą: linia kredytowa dla Ukrainy wys. 4 mld zł
Polska uruchomi dla Ukrainy linię kredytową wysokości 4 mld zł - oznajmił Petro Poroszenko po rozmowach z Andrzejem Dudą. Prezydent RP ocenił, że nic nie wskazuje, by porozumienia z Mińska zostały zrealizowane na czas, a sankcje na Rosję powinny być przedłużone.
Ukraiński prezydent poinformował we wtorek, że decyzje o uruchomieniu linii kredytowej zapadły podczas rozmowy szefów banków centralnych Polski i Ukrainy.
"Mogę poinformować, że odbyły się rozmowy prezesów Narodowego Banku Ukrainy Wałerii Hontariewej i NBP Marka Belki o udzieleniu linii kredytowej w formie swapu o wartości 4 mld złotych albo 1 mld euro" - powiedział ukraiński prezydent.
Na wspólnej z polskim prezydentem konferencji w Kijowie Poroszenko powiedział, że "Polska jest oddanym i strategicznym partnerem Ukrainy", a "dzisiaj są stworzone wszelkie warunki dla uruchomienia na pełną moc naszych wzajemnych relacji".
Prezydent Andrzej Duda wskazał natomiast, że ich układanie musi się opierać na prawdzie historycznej, nawet jeżeli ta prawda jest bolesna. Według prezydenta RP krzywdy z XX wieku nie powinny kłaść się cieniem na wzajemnych relacjach.
"Rozmawialiśmy o znaczącej intensyfikacji działania prezydenckiego komitetu konsultacyjnego. Chcielibyśmy, żeby spotkanie tego komitetu odbyło się zaraz po Nowym Roku. Bardzo istotnym elementem będzie powołanie instytucji dialogu, która będzie forum dyskusji i ustalaniu wzajemnych relacji, jeżeli chodzi o kwestie naukowe, kulturalne, ale przede wszystkim, jeżeli chodzi o kwestie historyczne" - powiedział prezydent Duda.
Także Poroszenko informował, że wraz z prezydentem Dudą uzgodnili m.in. "aktywizację" komitetu konsultacyjnego prezydentów Polski i Ukrainy. "Nakreśliliśmy już pierwsze zadania do pierwszego posiedzenia (komitetu) w dziedzinie gospodarki, kultury i rozbudowy zaufania między naszymi obywatelami. Umówiliśmy się na wypełnianie strategicznego partnerstwa nowymi projektami i inicjatywami" - poinformował.
Andrzej Duda zadeklarował, że Polska będzie dalej wspierać Ukrainę w procesie decentralizacji. Zapowiedział m.in. wyjazdy lokalnych władz ukraińskich na konsultacje z polskimi samorządami i wsparcie ze strony polskich ekspertów. Dodał, że Polska podzieli się z Ukraińcami zarówno dobrymi, jak i złymi doświadczeniami z reformowania kraju i działalności instytucji publicznych.
Prezydent odniósł się w ten sposób do pytania zadanego przez polskiego dziennikarza dotyczącego kontrowersji wokół Trybunału Konstytucyjnego w kontekście zapowiedzi, że Polska będzie dzieliła się z Ukrainą swoimi "doświadczeniami w budowie państwa demokratycznego i państwa prawa". Zaznaczył, że Polska ma "różne doświadczenia przy reformowaniu kraju". "Przy działalności instytucji publicznych mamy zjawiska i dobre, i takie, które trudno oceniać jako dobre, a o których wprost można powiedzieć, że są złe" - mówił Andrzej Duda. Ocenił zarazem, że poruszanie przez dziennikarzy kwestii wewnętrznych na wizytach zagranicznych jest "nowym zwyczajem".
Andrzej Duda podkreślił, że dla Polski, która chce być ambasadorem Ukrainy w UE, niezwykle ważne jest, by "reformy, które są prowadzone na Ukrainie, były realizowane w sposób rzeczywisty i sprawny". Zaznaczył, że chodzi o reformę sądownictwa, działania antykorupcyjne oraz reformę samorządową. Podkreślił, że jeśli chodzi o decentralizację i dorobek samorządów Polska ma duże doświadczenia, którymi chętnie się podzieli.
"Wspieramy ukraińskie dążenie, jeśli chodzi u Unię Europejską, o ruch bezwizowy" - zadeklarował Duda. "Chcielibyśmy, aby ta granica, która istnieje między Polską a Ukrainą, dzieląca nasze państwa, była granicą pewną, ale zarazem przyjazną (...) granicą, którą nie jest odczuwana przez społeczeństwo Ukrainy jako swoista ściana" - powiedział prezydent Duda.
Prezydent Ukrainy dziękował za "twarde" stanowisko Polski na rzecz suwerenności i integralności Ukrainy. Przekonywał, że Ukraina broni nie tylko niepodległości i demokracji Ukrainy. "Trwa walka o naszą i waszą wolność" - podkreślił.
Andrzej Duda zaznaczył, że "suwerenność i niepodległość Ukrainy są dla Polski jedną ze spraw absolutnie kluczowych" i dlatego nasz kraj z wielką uwagą przygląda się realizacji porozumień mińskich. Ocenił, że ich wdrożenie "jest absolutnie jednoznacznie" pierwszym krokiem do pokoju na Ukrainie; podkreślił, że to cel, do którego "trzeba dążyć z całych sił".
Według niego nic nie wskazuje na to, by porozumienia mińskie miały zostać zrealizowane w przewidzianym terminie, czyli do 31 grudnia br. "W związku z tym jest sprawą jednoznaczną, że okres ich realizacji musi zostać przedłużony" - powiedział Duda. Dodał, że Polska stoi na stanowisku, iż w związku z tym także polityka sankcji wobec Rosji musi nadal być realizowana, a "Europa i świat z tej polityki sankcji rezygnować absolutnie nie powinny".
Polski prezydent oświadczył, że Polska, nie ingerując w format normandzki, "w którym zostały osiągnięte porozumienia mińskie", będzie "jednoznacznie wspierać stanowisko ukraińskie".
Andrzej Duda poinformował też, że chciałby, by Ukraina była obecna na szczycie NATO w lipcu w Warszawie. Wyraził przekonanie, że jest to istotne nie tylko z punktu widzenia relacji polsko-ukraińskich, ale także z punktu widzenia pozycji Ukrainy w sferze globalnej i bezpieczeństwa w naszej części świata. (PAP)