UE nadal będzie angażować się w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie
Unia Europejska nadal będzie się angażować w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie, pomimo decyzji Izraela o zawieszeniu kontaktów z unijnymi instytucjami w tej sprawie - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka KE ds. polityki zagranicznej Maja Kocijanczicz.
Według rzeczniczki szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini rozmawiała z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu na marginesie szczytu klimatycznego w Paryżu, prosząc o szczegóły decyzji jego rządu w sprawie kontaktów z UE.
"Relacje UE z Izraelem, są dobre, głębokie i tak będzie nadal - powiedziała Kocijanczicz. - UE angażuje się i nadal będzie się angażować w prace kwartetu (bliskowschodniego), współpracę z partnerami oraz stronami konfliktu. Pokój na Bliskim Wschodzie jest w interesie całej wspólnoty międzynarodowej".
W niedzielę rząd Izraela poinformował, że zawiesza kontakty z instytucjami UE zaangażowanymi w izraelsko-palestyński proces pokojowy po decyzji Unii o oznaczaniu towarów importowanych z izraelskich osiedli na okupowanych terytoriach palestyńskich.
Netanjahu zlecił swojemu resortowi, by "przeprowadził ocenę zaangażowania instytucji unijnych we wszystko, co jest związane z procesem dyplomatycznym z udziałem Palestyńczyków" - przekazało MSZ w komunikacie.
"Premier zarządził, by do czasu zakończenia tej oceny zawieszone zostały kontakty dyplomatyczne z UE i jej przedstawicielami w tej sprawie" - dodano.
11 listopada Komisja Europejska przyjęła wykładnię unijnych przepisów, zgodnie z którą importowane do UE produkty pochodzące z izraelskich osiedli na terytoriach okupowanych powinny być wyraźnie oznakowane. Nie mogą one być etykietowane jako produkty wyprodukowane w Izraelu, gdyż UE nie uważa tych obszarów za część państwa izraelskiego.
Szacuje się, że przepisy te dotyczą około 1 procenta całej wymiany handlowej między UE a Izraelem, której wartość sięga 30 mld euro rocznie.
Publikacja wykładni przez KE spotkała się z oburzeniem władz Izraela. Prezydent tego kraju Reuwen Riwlin w reakcji odwołał planowaną na 2 grudnia wizytę w Brukseli, a Netanjahu podkreślił, że UE powinna się wstydzić. Były szef MSZ Awigdor Lieberman powiedział, że oznaczenia te przypominają mu znaki żółtej gwiazdy Dawida, do których noszenia nazistowskie Niemcy zmuszały Żydów.
Jak podkreśliła w poniedziałek Kocijanczicz, przyjęta przez KE wykładnia dotyczy już obowiązujących przepisów i nie jest nowa legislacją. Została przygotowana na prośbę państw członkowskich UE.
Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)