Ławrow rozmawiał telefonicznie z Kerrym i Mogherini
Zestrzelenie przez Turcję rosyjskiego bombowca Su-24 było w środę tematem rozmowy telefonicznej szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa z amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerrym - poinformowało rosyjskie MSZ.
Według rosyjskiego komunikatu Ławrow powiedział Kerry emu, że działanie Turcji było poważnym naruszeniem porozumienia między Moskwą a Waszyngtonem o bezpieczeństwie lotniczym nad Syrią, gdzie zarówno USA, jak i Rosja prowadzą niezależnie od siebie naloty.
Z kolei w komunikacie Departamentu Stanu USA napisano, że Kerry wzywał do spokoju i dialogu między Rosją i Turcją. "Kerry podkreślił, że obie strony nie mogą pozwolić, by ten incydent doprowadził do wzrostu napięcia pomiędzy ich krajami (Rosją i Turcją) albo w Syrii" - napisano w komunikacie.
Ławrow rozmawiał także z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini. Według komunikatu wydanego w Brukseli, UE i Rosja zgadzają się co do potrzeby dyplomatycznego rozwiązania konfliktu w Syrii i "zabezpieczenia dyplomatycznej ścieżki otwartej w Wiedniu", w nawiązaniu do przeprowadzonych tam dwukrotnie rozmów ministrów spraw zagranicznych krajów zaangażowanych w konflikt i sąsiadów Syrii.
Mogherini podkreśliła ponadto wagę koordynacji wspólnych wysiłków w walce z Państwem Islamskim.
We wtorek Turcja zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24, któremu zarzuciła naruszenie przestrzeni powietrznej Turcji przy granicy syryjsko-tureckiej. Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zapewnił w środę, że zamiarem Ankary nie była eskalacja napięć w stosunkach z Moskwą. Argumentował, że Turcja działała wyłącznie, "by bronić swego bezpieczeństwa", "praw naszego narodu" i "praw naszych braci" w Syrii.
Moskwa twierdzi, że rosyjski samolot nie opuścił syryjskiej przestrzeni powietrznej. Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że uważa zestrzelenie Su-24 za akt nieprzyjacielski, a prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że zestrzelenie maszyny w Syrii wykracza poza ramy walki z terroryzmem. (PAP)