Kreml: sprawcy zamachu na rosyjski A321 będą ścigani na całym świecie
Prezydent Rosji Władimir Putin polecił, aby jej służby specjalne ścigały sprawców niedawnego ataku terrorystycznego na rosyjski samolot pasażerski Airbus A-321 na całym świecie - poinformował we wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Pieskow zaznaczył, że prowadząc w ramach walki z terroryzmem operacje specjalne na terytorium innych państw, Rosja będzie przestrzegać zasad i norm prawa międzynarodowego.
"Prezydent polecił naszym służbom specjalnym, by poczyniły kroki mające na celu zidentyfikowanie wszystkich osób, które mają związek z zorganizowaniem tego potwornego aktu terroru. Polecił, by ludzi tych szukano na całym świecie - niezależnie od geografii - i bez jakiegokolwiek terminu przedawnienia. Polecił, by wszystkie te osoby zostały unicestwione" - oznajmił rzecznik, którego cytują rosyjskie agencje.
"Wszystkie swoje działania w walce z terroryzmem Rosja będzie prowadzić w ścisłej zgodzie z normami i zasadami prawa międzynarodowego. Właśnie w tym kontekście wspomniany został Artykuł 51. (Karty Narodów Zjednoczonych)" - dodał Pieskow.
Rzecznik Kremla poczynił te uwagi, pytany przez dziennikarzy w Moskwie, czy Rosja egzekwując swoje prawo do samoobrony może prowadzić operacje specjalne za granicą bez stosownych próśb ze strony zainteresowanych państw.
Rosja przyznała oficjalnie, że katastrofa rosyjskiego A321 na Synaju 31 października była rezultatem "aktu terroru". Podczas narady na Kremlu poświęconej tej tragedii, która odbyła się w poniedziałek wieczorem, ale o której poinformowano dopiero we wtorek, dyrektor rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandr Bortnikow zameldował Putinowi, że na częściach wraku Airbusa wykryto ślady materiałów wybuchowych obcej produkcji.
Odbierając raport, prezydent oznajmił, że terrorystów należy znaleźć i ukarać bez względu na to, gdzie się obecnie znajdują. "Powinniśmy uczynić to bez stosowania przedawnienia, poznać ich wszystkich imiennie. Będziemy ich szukać wszędzie, gdziekolwiek by się ukryli. Znajdziemy ich w dowolnym miejscu planety i ukarzemy" - oświadczył.
Putin polecił nasilić działania rosyjskiego lotnictwa w Syrii, by przestępcy zrozumieli, że zemsta jest nieunikniona. Zaapelował do MSZ Rosji, by poprosiło partnerów o pomoc w poszukiwaniu i ukaraniu winnych. "Będziemy działać na podstawie artykułu 51. Karty Narodów Zjednoczonych, przewidującego prawo państwa do samoobrony" - zapowiedział. Uprzedził, że "wszyscy, którzy spróbują pomagać przestępcom, powinni wiedzieć, że następstwa tych prób całkowicie ich obciążą".
Artykuł 51. Karty NZ, do którego odwołał się prezydent Rosji, stanowi, że "żadne postanowienie tej Karty nie narusza naturalnego prawa każdego członka Organizacji Narodów Zjednoczonych, przeciwko któremu dokonano zbrojnej napaści, do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, zanim Rada Bezpieczeństwa zastosuje środki, konieczne dla utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa". "Środki podjęte przez członków w wykonaniu tego prawa do samoobrony powinny być natychmiast podane do wiadomości Radzie Bezpieczeństwa i w niczym nie powinny naruszać wynikającej z niniejszej Karty kompetencji i odpowiedzialności Rady do podjęcia w każdym czasie akcji, jaką uzna ona za konieczną dla utrzymania albo przywrócenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa" - głosi wspomniany artykuł.
Lecący z Szarm el-Szejk w Egipcie do Petersburga samolot A321 rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako MetroJet, rozbił się na półwyspie Synaj w 24 minuty po starcie. Nie ocalał nikt z 224 pasażerów i członków załogi. (PAP)