Tusk: nie możemy pozwolić by terroryści odnieśli swoje cele
Francja jest na pierwszej linii frontu walki z terroryzmem, ale to walka wszystkich Europejczyków - napisał w sobotę w liście do prezydenta Francois Hollande'a szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Jak dodał nie można pozwolić by terroryści osiągnęli swoje cele.
"To oburzający atak przeciwko Francji i całej Europie" - napisał Tusk w odpowiedzi na zamachy w Paryżu, w wyniku których zginęło 127 osób.
Szef Rady Europejskiej podkreślił, że Francuzi to silny naród, którzy przezwycięży tę tragedię. Wyrażając swoją solidarność zapowiedział wsparcie dla Paryża. "Zapewnimy, że ten tragiczny, haniebny akt terroru nie odniesie swoich celów: dzielenia, straszenia, podważania równości i braterstwa, wartości, które stanowią o wielkości francuskiego narodu" - podkreślił.
Tusk zaznaczył, że podczas niedzielnego spotkania G20 w Turcji będzie się domagał od przywódców światowych odpowiedzi na zagrożenie terroryzmem. Zapewnił, że na poziomie unijnym zostanie zrobione wszystko, aby Francja była bezpieczna.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w przesłaniu do Hollande'a wraził oburzenie zamachami, które określił jako haniebne. "Ufam, że władze i naród francuski wspólnie przejdą tę próbę" - napisał Juncker.
Ataki potępił również przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. "Wczoraj Paryż został brutalnie zaatakowany po raz drugi w przeciągu roku. Terroryści chcą celować w sedno zachodnich cywilizacji - w ich wartości, a także w ich społeczeństwa. Chcą rozsiewać terror, strach i podziały. Europa jest jednak zjednoczona w walce przeciwko terroryzmowi" - zaznaczył Schulz w sobotnim oświadczeniu.
Jak podkreślił zobowiązanie "do obrony naszych wartości: wolności, równości, demokracji i rządów prawa jest tak silne jak nigdy".
W piątek wieczorem w Paryżu doszło do serii zamachów terrorystycznych, w których zginęło 127 osób. Ataki przeprowadzono w różnych miejscach miasta, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie przetrzymywano zakładników. Zdaniem francuskiej prokuratury w całym mieście przeprowadzono jednocześnie co najmniej sześć zamachów.
Prezydent Francji winą za zamachy obarczył Państwo Islamskie (IS). (PAP)