Papież: ludzie Kościoła muszą żyć pośród ludzi i dla ludzi
50 tysięcy osób uczestniczyło we wtorek w mszy odprawionej przez papieża Franciszka na stadionie we Florencji. W homilii papież apelował do biskupów i księży, by utrzymywali "zdrowy kontakt z rzeczywistością" i aby żyli "pośród ludzi i dla ludzi".
Na stadionie klubu piłkarskiego Fiorentina Franciszek powiedział, że uczniowie Jezusa nie wiedząc o tym, co myślą zwyczajni ludzie, izolują się i zaczynają osądzać ich według własnych myśli i zgodnie z własnymi przekonaniami.
"Jedynym sposobem przemówienia do serc ludzi - wskazywał - jest dotykanie tego, co ich naprawdę interesuje, czyli pracy, rodziny, problemów zdrowotnych, ruchu ulicznego, kryzysu, szkoły, służby zdrowia".
Uczniowie Jezusa nie mogą nigdy zapominać o tym, że zostali wybrani spośród ludzi, i ulegać pokusie przyjmowania postawy pełnej dystansu, tak jakby to, co ludzie myślą i jak żyją, nie było ważne" - oświadczył papież.
Następnie zauważył: To, że zebraliśmy się na mszy na stadionie sportowym, przypomina o tym, że Kościół, jak Jezus, żyje pośród ludzi i dla ludzi".
Przed mszą papież zjadł z 60 ubogimi skromny obiad na plastikowych talerzach w stołówce Caritas we Florencji.
Odwiedził także słynne baptysterium, gdzie specjalnie dla niego przeniesiono z pobliskiej wystawy obraz Marca Chagalla "Białe ukrzyżowanie", który - jak kiedyś wyznał - bardzo mu się podoba.
Rano Franciszek był w toskańskim mieście Prato, największym ośrodku przemysłu tekstylnego we Włoszech, gdzie mieszka liczna społeczność Chińczyków. Spotkał się tam z delegacjami mieszkających wspólnot imigrantów z wielu krajów.
Od miejscowego muzeum nauk planetarnych papież otrzymał w prezencie fragment marsjańskiego meteorytu.(PAP)