Konserwatywni opozycjoniści wygrywają wybory parlamentarne
Konserwatywny opozycyjny sojusz Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ) Tomislava Karamarki wygrał niedzielne wybory do parlamentu, uzyskując 60 ze 151 mandatów - podała komisja wyborcza, publikując wstępne wyniki po zliczeniu ok. 50 proc. głosów.
Na drugim miejscu uplasowała się koalicja skupiona wokół rządzącej Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) premiera Zorana Milanovicia. Tym samym SDP straciła większość w parlamencie, uzyskując 53 mandaty.
Dwie i pół godziny przed zamknięciem lokali wyborczych frekwencja wynosiła ponad 46,5 proc.
Przewaga zwycięzców nad socjalistami jest niewielka, co zdaniem agencji Reutera może oznaczać długie, trwające nawet tygodniami, powyborcze rozmowy z ewentualnymi koalicjantami. Utworzenie nowego rządu będzie zależało od mniejszych ugrupowań, które także przekroczyły próg wyborczy.
Niespodzianką jest trzecie miejsce dla centrowej partii Most, która według wstępnych wyników zdobyła 19 miejsc w parlamencie. To decyzje szefów tego ugrupowania mogą mieć kluczową rolę w rozmowach koalicyjnych - pisze hiszpańska agencja EFE. Jednak 36-letni założyciel Mostu Bozo Petrov zapowiadał, że nie wejdzie w sojusz z żadną formacją, która nie poprze proponowanych przez niego zmian - m.in. reformy rozbudowanej nadmiernie administracji, stworzenia lepszego klimatu dla biznesu oraz większych możliwości dla ludzi młodych.
Koalicja patriotyczna skupiona wokół HDZ, której kandydatka Kolinda Grabar-Kitarović wygrała na początku roku wybory prezydenckie, zapowiada zaostrzenie ochrony granic i zacieśnienie współpracy z Grupą Wyszehradzką (Polska, Węgry, Czechy, Słowacja), niechętną systemowi relokacji imigrantów na podstawie kwot określonych przez Unię Europejską.
Niedzielne wybory parlamentarne są pierwszymi od przystąpienia tego bałkańskiego kraju do UE w 2013 roku. Kampania toczyła się przede wszystkim wokół kryzysu migracyjnego; kwestie gospodarcze zostały zepchnięte na drugi plan.
Chorwacja należy do najbiedniejszych krajów Unii, z długiem publicznym sięgającym 90 proc. PKB. Dodatkowo w ostatnich miesiącach ten ponad 4-milionowy kraj zmaga się z masowym napływem uchodźców. Od połowy września chorwacką granicę przekroczyło ponad 300 tys. migrantów zmierzających do Europy Zachodniej.(PAP)