W Bukareszciei rozpoczęło się spotkanie szefów państw wschodniej flanki NATO
Spotkanie szefów państw wschodniej flanki NATO z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy rozpoczęło się w środę w Bukareszcie. Rozmowy mają zakończyć się przyjęciem wspólnej deklaracji przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie w 2016 roku.
Spotkanie z udziałem zastępcy sekretarza generalnego NATO Alexandra Vershbowa odbywa się na zaproszenie polskiego prezydenta i prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa.
Biorą w nim udział także prezydent Bułgarii - Rosen Plewnelijew, Estonii - Toomas Hendrik Ilves, Łotwy - Raimonds Vejonis, Litwy - Dalia Grybauskaite, Słowacji - Andrej Kiska, Węgier - Janos Ader, a także przewodniczący izby niższej parlamentu Czech Jan Hamaczek.
Po oficjalnym powitaniu zaplanowano sesję plenarną bez udziału mediów.
Spotkanie ma zakończyć się przyjęciem wspólnej deklaracji, która będzie głosem w dyskusji w sprawie przyszłorocznego szczytu NATO w Warszawie - powiedział w ubiegłym tygodniu dziennikarzom prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Podkreślił, że z punktu widzenia Polski ważne są trzy elementy, które deklaracja powinna zawierać. Pierwszym z nich jest uzgodnienie, że szczyt NATO w Warszawie ma być szczytem decyzyjnym, a nie refleksyjnym. Chodzi o kolejne decyzje i kroki NATO wobec zmian w zakresie bezpieczeństwa - uściślił Szczerski.
Ponadto decyzje szczytu muszą oznaczać rozbudowanie infrastruktury bezpieczeństwa i obecności sił NATO na całym terytorium Sojuszu - powiedział prezydencki minister.
Trzeci ważny dla polskiej strony punkt to przekonanie, że NATO powinno być przede wszystkim sojuszem obronnym, który zawsze stoi po stronie prawa - dodał.
Szczerski powiedział, że kolejna kwestia dotyczy perspektywy otwartości NATO. "Jasno chcemy powiedzieć, że szczyt warszawski musi stanowić ważny impuls do polityki rozszerzania NATO na kolejne kraje, które spełnią warunki członkostwa, oraz że NATO jako sojusz jest ważnym elementem polityki bezpieczeństwa w tym regionie" - powiedział minister.
We wtorek prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z rumuńskim prezydentem mówił, że obecność NATO w Europie Środkowo-Wschodniej powinna być zwiększana. Podkreślał, że jest to kwestia zrównoważonego rozwoju Sojuszu Północnoatlantyckiego, oraz że należy podjąć działania, by porozumienia ze poprzedniego szczytu w Newport zostały pogłębione.
Jak wyjaśnił, chodzi o rozmieszczenie na terytorium Polski tzw. krytycznej infrastruktury Sojuszu Północnoatlantyckiego, czyli uzbrojenia, a także o "pogłębienie obecności rotacyjnej jednostek wojskowych" oraz - w perspektywie - rozmieszczenie stałych baz wojskowych Sojuszu w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej.(PAP)