PE proponuje nowe limity emisji zanieczyszczeń powietrza

2015-10-28, 16:56  Polska Agencja Prasowa/Krzysztof Strzępka

Parlament Europejski ustalił w środę swoje stanowisko ws. limitów głównych źródeł zanieczyszczeń powietrza dla państw UE, w tym dwutlenku siarki, cząstek stałych i tlenków azotu. Dzięki przyjęciu tych przepisów stopniowo ma się poprawiać jakość powietrza.

Chodzi o nowelizację dyrektywy o krajowych pułapach zanieczyszczeń (NEC), nad którą prace trwają od 2013 r. Propozycje przepisów redukują szkodliwe emisje z przemysłu, ruchu drogowego, elektrowni i rolnictwa. Krajowe zobowiązania do emisji mają dotyczyć okresu po 2020 roku, ale ustalono też cele na okres od 2030 r.

Stanowisko PE, które zostało ustalone w środę, nie kończy prac, lecz otwiera drogę do nieformalnych negocjacji pomiędzy PE a państwami członkowskimi w tej sprawie.

"Zanieczyszczenie powietrza jest główną przyczyną śmierci w UE. 400 tys. naszych obywateli umiera każdego roku przedwcześnie, miliony cierpią z powodu chorób, hospitalizacji. To ogromne koszty ludzkie i gospodarcze, stracone dziesiątki tysięcy euro, jeśli chodzi o miejsca pracy i rachunki medyczne" - mówiła przed głosowaniem odpowiedzialna za ten projekt w PE Julie Girling z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Propozycja KE w tej sprawie przewiduje, że nasz kraj ma zredukować o 59 proc. emisję dwutlenku siarki (SO2) od 2020 r. w porównaniu z 2005 r., a od 2030 o 78 proc. Substancja ta jest wyrzucana do atmosfery m.in. przez elektrownie, elektrociepłownie i fabryki, które, aby dostosować się do nowych norm, będą musiały zainwestować. Nasz przemysł i energetyka są jednak tego świadome, bo obejmuje je już dyrektywa dotycząca dużych obiektów spalania.

Nowe regulacje wprowadzą jednak również ograniczenia emisji pyłów (niemetanowych lotnych związków organicznych). Zgodnie z propozycją KE od 2030 r. Polska musi zmniejszyć ich emisję o 56 proc. W tym przypadku regulacje dotkną kotłownie i ogrzewających prywatne domy, czyli generalnie cały sektor komunalny.

Polska będzie również zmuszona do redukcji tlenków azotu, które emitowane są m.in. w sektorze transportowym. Dyrektywa przewiduje też redukcje emisji drobnych cząstek stałych (PM2,5), które przyczyniają się do powstawania smogu, a także amoniaku.

Polscy europosłowie chcieli odstąpienia od redukcji emisji metanu, obawiając się, że może to zaszkodzić naszemu rolnictwu (gaz ten emitują m.in. zwierzęta, zwłaszcza bydło). Według założeń KE powinniśmy ograniczyć jego emisję od 2030 r. o 34 proc. Poprawkę w tej sprawie zgłosili zarówno przedstawiciele PO, PSL, jak i PiS, nie uzyskała ona jednak poparcia.

Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska przekonywała podczas debaty, że limit ten oznacza konieczność zmniejszenia pogłowia bydła mięsnego o 42 proc., a mlecznego o 24 proc. w naszym kraju. "Redukcje emisji metanu mogą zagrozić produkcji rolnej" - wtórował jej europoseł PSL Andrzej Grzyb.

Przeciwne włączeniu metanu do dyrektywy były też komisja rolnictwa oraz komisja ds. przemysłu PE. Sprawozdawca tej drugiej Adam Gierek z frakcji socjalistycznej mówił PAP, że metan nie należy do trujących zanieczyszczeń, a jest gazem cieplarnianym, który w skali światowej w znacznie większym stopniu niż przez bydło jest emitowany przy pozyskiwaniu gazu.

Unijny komisarz ds. środowiska Karmenu Vella zapewniał jednak, że ustalenie poziomu emisji metanu nie wymusi potrzeby zmian struktury sektora rolnego, w szczególności zmniejszenia pogłowia bydła i trzody.

Według wyliczeń Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska z powodu złej jakości powietrza odnotowuje się w Polsce 40 tys. przedwczesnych zgonów rocznie. To ponad 10-krotnie więcej niż roczna liczba śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych w naszym kraju.

Według wyliczeń, które przekazało PAP źródło w Brukseli, koszt dostosowania do tych limitów dla naszego kraju szacuje się na poziomie 14,46 euro na osobę rocznie. Jeśli tę sumę pomnożymy przez 38 mln mieszkańców Polski, otrzymamy 548 mln euro rocznie, czyli ponad 20 mld złotych w ciągu dekady. Środki - według zapewnień rozmówcy PAP - nie będą jednak problemem, gdyż dostaniemy je w dużej części z UE.

Unijni ministrowie środowiska porozumieli się już w czerwcu co do ogólnego celu - poprawy jakości powietrza, tak by do 2030 roku liczba zgonów w wyniku chorób spowodowanych jego zanieczyszczeniem zmniejszyła się o połowę; obecnie w UE z powodu tych chorób przedwcześnie umiera rocznie 400 tys. osób. Teraz państwa unijne będą musiały wypracować swoje stanowisko w sprawie limitów emisji konkretnych substancji. Po tym będą się mogły rozpocząć negocjacje z PE na ten temat.

Ze Strasburga Krzysztof Strzępka (PAP)

Kraj i świat

Szczerski: prezydent nie może uczestniczyć w szczycie UE 12 listopada

Szczerski: prezydent nie może uczestniczyć w szczycie UE 12 listopada

2015-11-06, 18:33

PiS złoży wniosek o przerwę w pierwszym posiedzeniu Sejmu

2015-11-06, 18:28

Putin za wstrzymaniem lotów do Egiptu

2015-11-06, 15:55

Kopacz poprosi prezydenta, by reprezentował Polskę na szczycie UE 12 listopada

2015-11-06, 15:40

Schetyna: nieformalny szczyt UE jest ważny, nie wyobrażam go sobie bez udziału Polski

2015-11-06, 13:10

CBA zatrzymało dwóch dyrektorów jednej ze spółek gazowych

2015-11-06, 11:54

Brytyjskie media: bomba w luku bagażowym przyczyną katastrofy airbusa

2015-11-06, 11:53

Zdaniem papieża, nie można mówić o ubóstwie i żyć jak faraon

2015-11-06, 11:52

Ochrona ziemi i ubezpieczenia to dla PiS najpilniejsze sprawy w rolnictwie

2015-11-06, 09:22

Nieoficjalnie: Marek Kuchciński kandydatem PiS na marszałka Sejmu

2015-11-05, 20:32
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę