Kampania "Zgoda na życie" zachęca, by za życia mówić o dawstwie narządów
Ponad połowa Polaków zgadza się na pośmiertną transplantację narządów, ale tylko co piaty rozmawiał na ten temat z bliskimi - wynika z badań przeprowadzonych w ramach kampanii "Zgoda na życie", która ma oraz zachęcać do deklarowania swojej woli w zakresie dawstwa narządów.
Kampanię "Zgoda na życie", organizowaną przez resort zdrowia, zainaugurowano we wtorek. Jej cel to upowszechnianie wiedzy na temat transplantacji i dawstwa narządów po śmierci.
"Róbmy wszystko, by nie zabierać narządów do nieba, one muszą służyć potrzebującym na ziemi" - apelował minister zdrowia Marian Zembala w nagraniu upublicznionym podczas wtorkowej konferencji prasowej. Donacja - jak podkreślał - powinna się rozwijać, by można było przeszczepiać pacjentom w Polsce np. nerki, wątroby, serca, płuca, rogówki, trzustki, jelita.
Zebmala mówił, że ważne jest, by przekonać do dawstwa jak największą liczbę osób - bliskich, sąsiadów, znajomych; by informować, że dawstwo to sposób na ratowanie ludzkiego życia.
Z badań TNS, zrealizowanych w październiku na zlecenie MZ, wynika, że choć połowa Polaków (55 proc.) zgadza się na pośmiertną transplantację narządów, tylko co piaty rozmawiał na ten temat z bliskimi (20 proc.).
Badanie, którego wyniki zaprezentowano na konferencji, pokazało, że tylko 17 proc. Polaków orientuje się, jakie przepisy dotyczące pobierania komórek, tkanek i narządów obowiązują w Polsce.
Dla wielu osób nie jest oczywiste, w którym momencie następuje śmierć człowieka - aż 35 proc. ankietowanych wskazało jako ostateczny moment zgonu ustanie pracy serca, a nie śmierci mózgu.
W ocenie dyrektora Centrum Organizacyjno-koordynacyjnego ds. transplantacji "POLTRANSPLANT" prof. Romana Danielewicza poziom wiedzy na temat transplantacji wciąż jest niewystarczający, a badanie TNS pokazuje, jak ważne jest prowadzenie działań edukacyjnych i informacyjnych związanych z transplantologią.
Polskie prawo pozwala na pobranie narządów, jeśli zmarły nie zgłosił za życia swojego sprzeciwu. W praktyce często dochodzi do sytuacji, że organy nie są pobierane od zmarłego dawcy ze względu na sprzeciw bliskich osób, które nie znają jego woli w tym zakresie.
W świetle przepisów, jeśli przynajmniej dwie osoby bliskie złożą pisemne negatywne oświadczenie, nie ma możliwości pobrania od zmarłego narządów.
Prof. Danielewicz mówił, że wyrażenie zgody za życia, poinformowanie bliskich o swojej opinii na temat dawstwa zdejmuje z rodzin ciężar odpowiedzialności w trudnych sytuacjach, gdy to oni muszą powiedzieć jaka była wola zmarłego.
W ramach kampanii powstały trzy spoty telewizyjne i radiowe, strona internetowa oraz aplikacja umożliwiająca publiczne zadeklarowanie swojej woli na popularnych portalach społecznościowych.
Kampania zaplanowana jest do końca 2016 r. Oprócz transplantologii narządów promowane będzie także dawstwo szpiku i innych regenerujących się komórek i tkanek.
"Wyrażając zgodę na pobranie po śmierci Twoich tkanek i narządów do przeszczepienia, możesz uratować komuś życie. To do Ciebie należy ostatnie słowo. Poinformuj bliskich o swojej decyzji. Nie ma na to lepszego miejsca niż tu i teraz" - wzywają autorzy kampanii.
Więcej informacji znaleźć można na stronie kampanii pod adresem www.zgodanazycie.pl. (PAP)