Mija 40 lat od debiutu płytowego grupy Queen

2013-07-12, 08:47  Polska Agencja Prasowa

W sobotę, 13 lipca mija 40 lat od premiery pierwszego albumu grupy Queen. "Album 'Queen' nie prezentuje w pełni możliwości zespołu i brak mu charakterystycznych cech następnych albumów np. dopracowania" – podkreśla Aleksandra Kazana z Polskiego Fanklubu Queen.

W roku 1968 Brian May, gitarzysta i student Imperial College w Londynie, wraz z wokalistą i basistą Timem Staffellem oraz perkusistą Rogerem Taylorem, założyli zespół Smile. Mimo wydania singla, grupa nie odniosła sukcesu komercyjnego i rozczarowany Tim Staffell odszedł z zespołu.

Fanem zespołu był kolega Staffella, Farrokh "Freddie" Bulsara, który miał dla muzyków Smile dobre rady. "Zapytałem Briana i Rogera: +Dlaczego marnujecie na to czas? Powinniście nagrywać bardziej oryginalny materiał. Powinniście tworzyć muzykę z większym rozmachem. Gdybym był waszym wokalistą, właśnie to bym robił!+" – wspominał po latach wokalista, przywołany na kartach książki "Freddie Mercury: biografia definitywna" Lesley-Ann Jones. May i Taylor postanowili w końcu dać Bulsarze szansę i zaangażowali go jako wokalistę.

Nowy członek zespołu zaproponował zmianę nazwy grupy na Queen. May i Taylor z początku pomysł zlekceważyli, ale z czasem zgodzili się. "To, oczywiście, tylko nazwa, ale bardzo dostojna i brzmi wspaniale. Otwiera możliwości wielorakiej interpretacji. Jasne, że byłem świadom, że może się trochę kojarzyć z homoseksualizmem, ale to tylko jedna z możliwości" – tłumaczył po latach wokalista Queen, przywołany na łamach miesięcznika "Tylko Rock".

Bulsara postanowił także zmienić nazwisko na Mercury. "Zmiana nazwiska stanowiła cześć nowej skóry, którą założył. Młody Bulsara wciąż tam był, ale w oczach publiczności zamierzał stać się bogiem" – podkreślał May. Skład zespołu ostatecznie ustabilizował się w lutym 1971 roku wraz z zaangażowaniem basisty Johna Deacona. "Wiedzieliśmy, że to właściwy człowiek, chociaż był bardzo skryty. Prawie się do nas nie odzywał" – wspominał Brian May.

We wrześniu 1971 roku zespół otrzymał możliwość nagrania taśm demo w De Lane Lea Studios, ale nagraniami nie udało się zainteresować żadnej znaczącej firmy. Na początku 1972 roku kontrakt zaoponowała Charisma Records, ale według muzyków Queen – była to zbyt mała wytwórnia, aby dała możliwość przebicia się grupie. "Mierzyliśmy w najwyższa półkę. Nie mieliśmy zamiaru zadowalać się niczym poniżej" - wyjaśniał Mercury.

1 listopada 1972 muzycy Queen podpisali umowę z przedstawicielami studia Trident. Kontrakt dawał grupie możliwość nagrywania w czasie, w którym nikt ze studia nie korzystał. Trident zobowiązywał się do wyszukania kontraktu z dużą wytwórnią. Muzycy, wraz z producentem Roy’em Thomasem Bakerem, zabrali się do pracy nad albumem.

"Dzwonili do nas i mówili, że David Bowie skończył parę godzin wcześniej, więc możemy nagrywać między trzecią a siódmą rano, kiedy przychodzą sprzątaczki. Sporo materiału nagraliśmy właśnie w ten sposób. Rzadko dostawaliśmy całe dni, zazwyczaj pracowaliśmy z doskoku" – opisywał tamte sesje May.

Zespół nie miał pełnego wpływu na to jak brzmiały zarejestrowane utwory. "Byliśmy postrzegani jako nowicjusze, którzy jeszcze nie bardzo się orientują, o co chodzi, więc nikt tak naprawdę nie chciał słuchać naszych sugestii, co do tego jak chcielibyśmy brzmieć i jak chcemy nagrywać" – podkreślał gitarzysta Queen.

"Muzycy zapewne mieli mieszane uczucia – szczęścia, że coś mogą nagrać, przy tym niedosytu – bo zawsze mieli ambicję na więcej – ale co przede wszystkim, to niewystarczająca ilość czasu w studiu nie pozwoliła im dopracować piosenek tak, jak by sobie tego życzyli" – podkreśla Aleksandra Kazana.

W styczniu 1973 roku grupa miała gotowe utwory na całą płytę. Dwa miesiące później udało się podpisać kontrakt z wytwórnią EMI. Na debiutancki singiel, który ukazał się 6 lipca 1973 roku, wybrano piosenki: "Keep Yourself Alive" i "Son And Daughter", ale płytkę zignorowały stacje radiowe. 13 lipca 1973 roku ukazał się debiutancki album zespołu zatytułowany po prostu "Queen".

"Album częściowo wpisywał się w trend wczesnych lat 70. Ale w natłoku wydawnictw wielu innych zespołów rockowych jak Black Sabbath, Led Zeppelin czy Deep Purple płyta +Queen+ po prostu zginęła. Możliwe że spowodował to nie do końca wykształcony styl zespołu, a po części również warunki nagrywania oraz fakt, że płyta była skończona wcześniej i przez jakiś czas leżała na półce zanim została wydana" – ocenia Aleksandra Kazana.

Płyta nie wzbudziła zachwytu dziennikarzy muzycznych - większość z nich ją zlekceważyła. Ale mimo braku wsparcia ze strony mediów, album przez siedemnaście tygodni utrzymywał się na brytyjskiej liście przebojów, osiągając 24 pozycję i w efekcie zyskał status złotej płyty. Dobra – jak na debiut - sprzedaż płyty oraz udana trasa z zespołem Mott The Hople spowodowała, że EMI namawiała Queen do nagrania kolejnego albumu.

Na prawdziwy sukces grupa musiała poczekać jeszcze dwa lata, kiedy to na rynku ukazał się czwarty album zespołu: "A Night At The Opera" z przebojem "Bohemian Rhapsody". Od tego czasu Queen stał się międzynarodową gwiazdą. W 1991 roku na powikłania związane z AIDS zmarł Freddie Mercury. Wokalista przed śmiercią podkreślał: "Żyłem pełnią życia i jeśli jutro umrę, nic mnie to nie obchodzi. Miałem wszystko".

Brian May i Roger Taylor kontynuują z różnymi wokalistami działalność pod szyldem Queen. W Polsce zespół zyskał dużą popularność pod koniec lat 80. i mimo iż od śmierci Mercury’ego upłynęło ponad dwadzieścia lat, nadal ma wielu fanów.

"Polski Fanklub Queen działa od 2004 r. Staramy się towarzyszyć wszystkim wydarzeniom związanym z muzyką Queen, które mają miejsce w naszym kraju: przedstawieniom, koncertom, wydaniom książek. Organizujemy konkursy, współorganizujemy zloty fanów Queen. Dla członków Fanklubu przygotowujemy kwartalnik, który nosi tytuł jednego z utworów z albumu +Queen+: +Keep Yourself Alive+" – mówi Aleksandra Kazana, redaktor naczelna magazynu "Keep Yourself Alive". (PAP)

Kraj i świat

27 osób opuściło partię Razem. Pozostają członkowie, dla których program jest ważniejszy niż kariery

27 osób opuściło partię Razem. „Pozostają członkowie, dla których program jest ważniejszy niż kariery”

2024-10-24, 19:19
Pediatrzy: Krztusiec dla niemowląt śmiertelnie niebezpieczny. Dlaczego rodzice ich nie szczepią

Pediatrzy: Krztusiec dla niemowląt śmiertelnie niebezpieczny. Dlaczego rodzice ich nie szczepią?

2024-10-24, 13:20
Prezydenci Polski i Korei Południowej potępili Koreę Północną za współpracę z Rosją

Prezydenci Polski i Korei Południowej potępili Koreę Północną za współpracę z Rosją

2024-10-24, 12:38
CBŚP: Kolejne uderzenie w gang oszustów działających metodą na wnuczka [wideo]

CBŚP: Kolejne uderzenie w gang oszustów działających metodą na wnuczka [wideo]

2024-10-24, 08:14
Atak terrorystyczny w firmie w Ankarze. Zginęło sześć osób, w tym dwóch zamachowców [aktualizacja]

Atak terrorystyczny w firmie w Ankarze. Zginęło sześć osób, w tym dwóch zamachowców [aktualizacja]

2024-10-23, 18:14
Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy. Jest zgoda Rafała Trzaskowskiego

Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy. Jest zgoda Rafała Trzaskowskiego

2024-10-23, 14:33
Szef MSZ: Wycofałem zgodę na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu

Szef MSZ: Wycofałem zgodę na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu

2024-10-22, 16:54
NIK: Rząd nieefektywnie wydał ponad 148 mln zł na kampanie społeczne w latach 20162023

NIK: Rząd nieefektywnie wydał ponad 148 mln zł na kampanie społeczne w latach 2016–2023

2024-10-22, 14:47
Prokuratura: cztery ofiary karambolu na S7 w Borkowie koło Gdańska to dzieci

Prokuratura: cztery ofiary karambolu na S7 w Borkowie koło Gdańska to dzieci

2024-10-22, 14:37
Śmiertelny wypadek na S5 koło Kleszczewa. Samochód ciężarowy przygniótł osobówkę [AKTUALIZACJA]

Śmiertelny wypadek na S5 koło Kleszczewa. Samochód ciężarowy przygniótł osobówkę [AKTUALIZACJA]

2024-10-22, 13:39
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę