23 września komisja regulaminowa zajmie się immunitetem Burego
Komisja regulaminowa i spraw poselskich zajmie się sprawą immunitetu szefa klubu PSL Jana Burego 23 września - poinformował PAP zasiadający w tej komisji Jerzy Budnik (PO). Według źródeł PAP Bury na wtorkowym posiedzeniu klubu ludowców sugerował, że nie zrzeknie się immunitetu.
Budnik podkreślił, że w czwartek komisja zdecyduje, czy posiedzenie będzie otwarte dla mediów, czy też zamknięte. "Zdecydowaliśmy, że posiedzenie odbędzie się za dwa tygodnie; o formule - czyli czy będzie otwarta dla mediów - zdecydujemy w ramach prezydium jutro" - powiedział poseł.
Zdaniem polityków PSL, z którymi rozmawiała PAP, Jan Bury na wtorkowym posiedzeniu klubu ludowców przedstawił swój punkt widzenia na sprawę i zasugerował, że nie zrzeknie się immunitetu, bo chce przedstawić swój punkt widzenia przed Sejmem. "Dominowały głosy wsparcia dla Janka, można nawet mówić o atmosferze solidarności" - relacjonował PAP z jeden ludowców. "Padały głosy, że często dochodzi do niesprawiedliwych oskarżeń, a Bury to nasz kolega" - dodał inny poseł.
Poseł Franciszek Stefaniuk podkreślił w rozmowie z PAP, że zarzuty, które Buremu chce postawić prokuratura mogą "dotyczyć każdego posła". "Za kontakty z interesantami, za relacje, którymi wszyscy posłowie się zajmują" - zaznaczył Stefaniuk. Jego zdaniem Bury, jak każdy szef klubu parlamentarnego, może "przygotowywać kandydatów" do różnych funkcji.
Pytany, czy Bury zapowiedział na wtorkowym posiedzeniu klubu, że nie zrzeknie się immunitetu Stefaniuk odpowiedział: "Bury powiedział, że chce (sprawę) wyjaśnić Wysokiej Izbie". Zdaniem b. wicemarszałka Sejmu jest to jednoznaczne, z tym, że polityk PSL nie chce się zrzec immunitetu.
Według źródeł PAP zbliżonych do kierownictwa PSL ludowcy nie będą wyciągać wobec Burego żadnych konsekwencji i chcą czekać, aż sprawą jego immunitetu zajmie się Sejm. "Nie chcemy podejmować nerwowych decyzji" - tłumaczył PAP polityk PSL.
Pod koniec sierpnia prokurator generalny Andrzej Seremet skierował do Sejmu wnioski Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o uchylenie immunitetów prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego (ma go jako szef NIK) oraz Burego (jako posła). Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może postawić zarzutu osobie nim objętej.
Prokuratura chce przedstawić Kwiatkowskiemu i Buremu zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień - co jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.
W przypadku prezesa NIK chodzi o cztery zarzuty, "niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i w Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK". Jak mówił rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk, prezes NIK miał "manipulować przebiegiem konkursów na te stanowiska".
Z kolei w przypadku posła PSL chodzi o trzy zarzuty "nakłaniania wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursu na stanowiska szefów delegatury NIK w Rzeszowie i wpływania na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin" - mówił Martyniuk. Dodał, że zarzuty wobec Burego można podzielić na dwie grupy: chodzi zarówno o nakłanianie funkcjonariuszy publicznych do wpływania na wyniki konkursów na te stanowiska, ale również o nakłanianie funkcjonariuszy publicznych w trakcie trwania kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z gmin na Podkarpaciu.
Szef klubu PSL powiedział wtedy, że ma czyste sumienie, a jego zachowanie będzie stosowne do zaistniałej sytuacji. Kwiatkowski wystąpił do marszałka Sejmu o uchyleniu mu immunitetu.
Kolejne posiedzenie Sejmu jest zaplanowane w dniach 23-25 września. Będzie to już po terminie rejestracji list wyborczych w jesiennych wyborach, na co jest czas do północy 15 września.
Pod koniec sierpnia Konwencja wyborcza PSL zatwierdziła listy wyborcze tej partii, z wyjątkiem listy w Rzeszowie, na której "jedynką" miał być Bury. Ludowcy chcą poczekać aż szef ich klubu odniesie się do zarzutów, które chce mu postawić prokuratura. (PAP)