A.Duda: tysiące obywateli Ukrainy przekroczyło polską granicę
W obliczu wojny tysiące obywateli Ukrainy przekroczyło polską granicę i ubiega się o pobyt w naszym kraju; zależy nam, by konflikt na Ukrainie zakończył się, by nie dopuścić do jego kolejnej eskalacji, bo Polska stanęłaby w obliczu poważnego problemu - mówił w Berlinie prezydent Andrzej Duda.
Podczas jego wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem padło pytanie o krytykę, z jaką z Niemczech spotyka się polska pozycja odnośnie kryzysu wokół uchodźców; dziennikarz powiedział, iż jest mowa o tym, że Polska nie może przyjąć więcej uchodźców z uwagi na Ukrainę i uchodźców napływających z tego kraju.
"Jeżeli mówimy o solidarności europejskiej, to jedna z tych przestrzeni, gdzie powinniśmy się nawzajem rozumieć. Ja doskonale rozumiem sytuację w Niemczech, doskonale też wiem, jaka jest sytuacja w przestrzeni szerzej UE - myślę tu o uchodźcach, którzy cały czas napływają i z Syrii, i z Libii. To jest rzeczywiście bardzo trudne i ten problem musimy rozwiązać" - mówił polski prezydent.
"Jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców, ja powiem w ten sposób - Polska również jest dotykana falą uchodźców - jeszcze nie w tym stopniu, jak dzieje się to w Niemczech - natomiast faktem jest, że w obliczu wojny na Ukrainie tysiące obywateli Ukrainy przekroczyło naszą granicę i ubiega się dziś o pobyt w Polsce. Mam takie dane, które otrzymałem z odpowiednich instytucji naszego państwa" - podkreślił Duda.
Zaznaczył, że Polsce zależy na tym, by konflikt na Ukrainie, który obecnie się tli, zakończył się, by nie dopuścić do jego kolejnej eskalacji. "Bo to właśnie będzie oznaczało, że uchodźcy z Ukrainy, którzy są naturalnym niestety skutkiem wojny i zagrożenia życia, będą zmierzali w kierunku polskiej granicy, w kierunku węgierskiej granicy i będą się do Polski dostawali" - wskazywał polski prezydent.
Jak mówił, Polska prowadzi obecnie skuteczną politykę azylową, ale jeśli doszłoby do eskalacji konfliktu na Ukrainie, "stanie w absolutnym obliczu tego bardzo poważnego problemu". "Stąd, kiedy mówimy dziś o solidarności europejskiej, to ja mówię o niej także z uwzględnieniem możliwości europejskich partnerów, takich europejskich partnerów, jak Polska. Te możliwości co do przyjęcia uchodźców powinny być określone wewnętrznie z uwzględnieniem (...) istniejących możliwości kraju" - przekonywał.
Prezydent Niemiec Joachim Gauck podkreślał z kolei, że jest szczęśliwy, iż w Niemczech jest gotowość do przyjmowania uchodźców. "Mimo to apelujemy do naszych partnerów - popatrzcie, jak w różnych fazach historii potrzebowaliście sami, otrzymywaliście pomoc i miejcie na uwadze, że w obliczu wyzwań poprzez ducha innowacji, odwagę, nie tylko lęk, uda się znaleźć rozwiązania, które zasługują na miano solidarności europejskiej" - oświadczył.
Dodał również: "Jestem wstrzemięźliwy w ocenie postawy naszych sąsiadów. Ja przysłuchuję się, co mówią na temat uchodźców przybywających z Ukrainy, a jednocześnie właśnie mówię to, co przed chwilą powiedziałem". (PAP)