Obywatele decydują, jakiej chcą Polski - billboard Prawa i Sprawiedliwości
Obywatele decydują, jakiej chcą Polski - głosi hasło na billboardzie PiS zaprezentowane w czwartek. Chcemy przypomnieć, że to nie rząd ponad głowami, za plecami obywateli ma podejmować decyzje, ale obywatele - mówił rzecznik sztabu partii Marcin Mastalerek.
Na billboardzie - poza hasłem - widnieje wizerunek wiceprezes PiS, kandydatki tej partii na premiera Beaty Szydło. Billboardy mają się pojawić od piątku w całym kraju.
Jak mówili podczas konferencji politycy PiS, trzeba szanować głos obywateli, także tych, którzy zabiegali o referendum ws. 6-latków czy wieku emerytalnego.
PiS chce, by do referendum, które ma się odbyć 6 września dopisać trzy pytania: "Czy jest Pani/Pan za przywróceniem powszechnego wieku emerytalnego wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?", "Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe", "Czy jest Pani/Pan za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?".
"Szanujemy głos obywateli, który płynie do nas i obywatele zagłosują i 6 września, i 25 października" - mówił szef sztabu wyborczego PiS, wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Mastalerek podkreślił z kolei, że koalicja PO-PSL w czasie 8 lat rządów "podjęła wiele strategicznych, ważnych decyzji ponad głowami Polaków, ponad głowami obywateli". "Pseudoreforma zmuszająca Polaków do pracy do 67. roku życia była nie tylko ponad głowami obywateli, ale wbrew woli obywateli, bo większość Polaków jest przeciwko" - mówił Mastalerek.
Zwrócił także uwagę, że nie odbyło się także referendum w sprawie obowiązku szkolnego dla 6-latków. Pod wnioskiem o referendum - jak zauważył poseł PiS - zebrano milion podpisów. To wszystko było wbrew obywatelom - dodał.
"Chcemy przypomnieć, że to nie państwo i nie rząd ponad głowami, za plecami obywateli ma podejmować decyzje, ale decyzje mają podejmować obywatele. Dla nas to jest oczywiste, ale niestety praktyka 8 lat rządów PO-PSL jest zupełnie inna" - powiedział Mastalerek. Jak podkreślił, Prawo i Sprawiedliwość będzie to "piętnować i przypominać". Czas kampanii to ten czas, kiedy trzeba o tym mówić i przypominać - dodał.
Mastalerek zapewniał, że PiS będzie głośno się domagać, by "w końcu zaczęli decydować obywatele, a nie politycy". Suwerenem jest naród - zaznaczył.
6 września zgodnie z inicjatywą prezydenta Komorowskiego Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".(PAP)