Prezydent złożył kwiaty na grobie Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu
Prezydent Andrzej Duda złożył w piątek wieczorem kwiaty na sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich oraz Józefa Piłsudskiego w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów w Katedrze na Wawelu. Towarzyszyła mu jedynie małżonka Agata Duda.
Uroczystość miała charakter zamknięty i odbyła się bez udziału dziennikarzy.
Na wzgórzu wawelskim prezydenta witali turyści okrzykami: "niech żyje" i "sto lat". Przy wejściu do katedry, dowódca garnizonu Kraków - gen. Adam Joks, złożył mu meldunek. Na progu katedry przywitał go też metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Po opuszczeniu krypty, prezydent wraz z małżonką i metropolitą udali się do "prałatówki" na posiłek.
W dniu zaprzysiężenia prezydent złożył już kwiaty na grobach prezydentów: Ignacego Mościckiego, Gabriela Narutowicza oraz pod tablicą upamiętniającą Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. W piątek wieczorem złoży jeszcze kwiaty na grobie ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
Andrzej Duda składał już kwiaty na grobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego jako prezydent elekt, w dniu ogłoszenia przez PKW oficjalnych wyników wyborów 25 maja. W rozmowie z dziennikarzami powiedział wówczas m.in., że "dzięki Lechowi Kaczyńskiemu jest tu gdzie jest i jest tym, kim jest". "To przy nim uczyłem się podejścia do spraw państwowych, to przy nim uczyłem się prezydentury, tego, jakie powinno być poczucie prezydenta, kim jest i jaką ma rolę do spełnienia i kogo reprezentuje. Stąd moja obecność tutaj jest czymś całkowicie naturalnym" - podkreślił wówczas. (PAP)