Msza św. w warszawskiej archikatedrze zainaugurowała prezydenturę Andrzeja Dudy
Troska o dobro wspólne domaga się pokoju społecznego, poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Nie wolno ich narażać przez nieprzemyślane działania, a zwłaszcza przez uleganie pokusie postępowania w sposób niegodny człowieczeństwa - wskazał prymas Polski abp Wojciech Polak.
W homilii podczas mszy św. w archikatedrze warszawskiej, inaugurującej prezydenturę Andrzeja Dudy, prymas mówił, że pokoju społecznego trzeba strzec i wykluczać wszystko to, co może "powodować społeczne frustracje i rodzić przemoc".
"Są zadania, którym poświęcając nasze życie, odpowiadamy na wezwanie, by czynić z życia dar dla innych. Niewątpliwie do takich, do jednych z najważniejszych, do najistotniejszych, należy służba dobru wspólnemu" - wskazał prymas.
Podkreślił, że oprócz bezwarunkowego szacunku dla osoby ludzkiej, troska o dobro wspólne "domaga się również - jak nam zwraca uwagę papież - szczególnej troski o rodzinę". "Tylko w ten sposób można przecież patrzeć w przyszłość. Każda rodzina, przypomniał nam papież Franciszek, jest komórką społeczeństwa, ale rodzina wielodzietna jest komórką bogatszą, bardziej żywotną, i inwestowanie w nią jest w pełni korzystne dla państwa" - mówił abp Polak.
Jak dodał, "troska o dobro wspólne domaga się pokoju społecznego, a mianowicie poczucia bezpieczeństwa i stabilności".
"Nie wolno ich bezmyślnie narażać przez nieprzemyślane działania, a zwłaszcza przez uleganie pokusie postępowania w sposób niegodny naszego człowieczeństwa. Trzeba natomiast odważnie ich strzec i bronić, starając się o to, aby wykluczyć to wszystko, co może powodować społeczne frustracje i rodzić przemoc" - powiedział prymas.
Jak dodał, zwracając się do prezydenta Dudy, wypełnianie zobowiązań wynikających z przysięgi złożonej przed Zgromadzeniem Narodowym "staje się dla pana prezydenta praktycznym wyrazem troski o wspólne dobro, służbą dobru wspólnemu, a przez to - jak mówił papież Franciszek - +doskonałą formą miłości+". (PAP)