Komorowski: starałem się iść drogą zgody i dialogu
Sprawując urząd prezydenta, starałem się iść drogą zgody, dialogu i kompromisu - mówił we wtorek Bronisław Komorowski, podsumowując swoją 5-letnią kadencję. Jak zaznaczył, istotnym zadaniem na przyszłość pozostaje umacnianie bezpieczeństwa Polski w niebezpiecznym świecie.
Wystąpieniem transmitowanym przez telewizje prezydent pożegnał się z Polakami, dziękując za zaufanie. Podsumował też swoje dokonania. Poza kwestiami bezpieczeństwa, w tym podwyższeniu finansowania armii do 2 proc. PKB, wspominał też o polityce prorodzinnej oraz przywróceniu dialogu społecznego. Zachęcał również do udziału we wrześniowym referendum oraz październikowych wyborach parlamentarnych.
"Dobiega końca czas mojej prezydentury. Pragnę podziękować wszystkim, którzy pięć lat temu na mnie głosowali i tym, którzy poparli mnie w czasie ostatnich wyborów. Było nas wiele milionów" - powiedział Komorowski. Dziękował również za "okazane zaufanie, za wspólne przekonanie, że Polska potrzebuje stabilności i przewidywalność w polityce i w gospodarce" i "za zrozumienie roli dialogu i kompromisu jako metody gwarantującej rozwój i funkcjonowanie państwa".
"Sprawując urząd prezydenta - mówił Bronisław Komorowski - starałem się iść drogą zgody, dialogu i kompromisu; wszystkim, którzy chcieli podążać tą samą drogą, raz jeszcze z całego serca dziękuję". Jak podkreślił, cieszy się, że jego służba Polsce na stanowisku prezydenta mogła zakończyć się podpisaniem ustawy o przywróceniu dialogu społecznego przerwanego 2 lata temu. "Jestem bowiem przekonany, że fundamentem dalszego rozwoju wolnej Polski jest właśnie dialog prowadzony pomiędzy obywatelami, pomiędzy ludźmi i strukturami. Dialog, który łączy ludzi o odrębnych, a często i sprzecznych interesach czy dążeniach. Bez dialogu trudno jest o porozumienie, trudno jest o kompromis, a bez zdolności do zawierania kompromisu nie ma dobrej demokracji" - mówił ustępujący prezydent.
Przypomniał, że na początku swojej prezydentury "ofertę współpracy w sprawach najważniejszych dla Polski skierował do wszystkich sił parlamentarnych m.in. zapraszając do Rady Bezpieczeństwa Narodowego opozycję". "Nie wszyscy ofertę przyjęli" - mówił.
"Tym niemniej to właśnie w obszarze bezpieczeństwa i obrony udało się uzyskać bardzo wiele. To nie tylko wzmocnienie wschodniej flanki NATO w obliczu zagrożenia na Wschodzie, ale także przyspieszenie procesów modernizacji technicznej armii polskiej. Temu ma służyć przywrócenie finansowania wojska na poziomie 2 proc. PKB. Bo w dalszym ciągu istotnym zadaniem jest i będzie dalsze umacnianie naszego bezpieczeństwa w niebezpiecznym świecie w niestabilnym regionie" - zaznaczył Komorowski.
"Wiem, że szerokie zrozumienie i szeroką akceptację zyskała polityka prorodzinna mająca na celu przełamanie kryzysu demograficznego. Udało się zbudować naprawdę dobry klimat dla rodziny. Trzeba iść tą drogą dalej" - dodał.
Mówił też o swojej aktywności międzynarodowej. Jak ocenił, intensywna polityka zagraniczna była szansą na wykorzystanie bezprecedensowego osiągnięcia Polski, jakim był i jest stały wzrost gospodarczy, i to mimo kryzysu gospodarki świata zachodniego. Dlatego - wskazywał - tak ważne są dalsze działania wzmacniające konkurencyjność i innowacyjność polskiej gospodarki.
"Przez te pięć lat prezydentury miałem naprawdę ogromną satysfakcję, reprezentując Polskę wobec nieomal całego świata. Kilkaset wizyt zagranicznych w Polsce i moich wizyt w innych krajach to była świetna okazja do przeżywania dumy z polskich osiągnięć. Dumy z faktu, że świat zewnętrzny postrzega nas jako naród, jako państwo ogromnych sukcesów, sukcesów politycznych, gospodarczych, kulturalnych i sportowych" - powiedział ustępujący prezydent.
Jak dodał, "początki były naprawdę bardzo trudne". "Po katastrofie smoleńskiej emocje sięgały zenitu. Pomimo tego udało się szybko ustabilizować państwo poprzez mianowanie nowych dowódców armii, nowego szefa banku centralnego i wielu szefów innych instytucji centralnych" - wspominał Komorowski.
Prezydent przypomniał też, że niedługo czekają nas referendum i wybory parlamentarne. "Zachęcam do aktywności, do wzięcia udziału i w referendum, i w wyborach. To od nas zależy jakość polskiej demokracji, od nas zależy, czy następne 25 lat polskiej wolności będzie równie dobre" - przekonywał.
Prezydent zakończy swoją kadencję w czwartek. Tego dnia zaprzysiężony zostanie nowy prezydent - Andrzej Duda. Duda pokonał Komorowskiego w II turze wyborów prezydenckich, zdobywając 51,55 proc. głosów. (PAP)