Kidawa-Błońska: ludzie kultury powinni więcej zarabiać
Pracownicy instytucji kultury powinni więcej zarabiać i dostać podwyżki płac, których nie mieli od lat - mówiła w czwartek w Suwałkach marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która przyjechała na otwarcie VIII edycji Suwałki Blues Festiwal.
To jedna z największych, uznanych i cenionych imprez kulturalnych w regionie, która gromadzi gwiazdy bluesa z całego świata i wielotysięczną publiczność.
Przed wieczornym otwarciem festiwalu Kidawa-Błońska spotkała się w Muzeum Okręgowym w Suwałkach z pracownikami instytucji kultury, społecznikami działającymi na rzecz kultury.
"Teraz czas najwyższy, żeby ludzie w instytucjach kultury lepiej zarabiali" - powiedziała do uczestników spotkania Kidawa-Błońska. Dodała, że "kultura jest w tyle" pod tym względem, a ludzie zasługują na więcej, gdyż często pracujący na rzecz kultury to "pasjonaci", którzy realizują swoje wizje i pasje, a nie pracę. Zaznaczyła, że problemy niskich płac w archiwach, bibliotekach, muzeach mogą być rozwiązywane w różny sposób, ale wyraziła przekonanie, że "najbliższe lata powinny te problemy rozwiązać".
Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że ludzie kultury są bardzo ważnymi, bo ich praca ma wpływ na charakter regionu, ludzie ci tworzą elity intelektualne, wyznaczają kierunki rozwoju. Marszałek mówiła przedstawicielom suwalskich środowisk kultury, że nowa perspektywa finansowa UE powinna być szansą na zdobywanie środków na różne potrzebne rewitalizacje małych obiektów i należy to wykorzystać.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz apelował m.in. o większy dostęp do środków z ministerstwa kultury i wskazywał, że nawet tak duża impreza jak Suwałki Blues Festiwal ma kłopoty z uzyskaniem dofinansowania. Marszałek Sejmu powiedziała, że suwalski festiwal to przykład imprezy, która powinna być finansowana i przygotowywana w oparciu o kilkuletni program pomocy. Dziennikarzom powiedziała potem, że najwyższy czas, by organizatorzy festiwalu wystąpili z takim programem do ministra kultury oraz do samorządu wojewódzkiego o wieloletni grant. "Bo tak dużego festiwalu nie można przygotować z roku na rok. Programy przygotowuje się z dużo większym wyprzedzeniem, czasami dwa czy trzy lata naprzód" - mówiła Kidawa-Błońska. Dodała, że również konieczni są sponsorzy.
"Bardzo lubię bluesa, bo to jest taki rodzaj muzyki, że pokazuje, że muzyka jest bardzo demokratyczna, bardzo działa na emocje i ma taką wielką nutę nostalgii" - powiedziała dziennikarzom Małgorzata Kidawa-Błońska i powiedziała, że lubi takie festiwale jak suwalski, choć rzadko ma okazję w nich uczestniczyć.
Pani marszałek przekonywała również, że w takich regionach jak Suwalszczyzna ważne są w promocji regionu i kultury regionu wakacje i okres letni, gdyż przyjeżdża tu wiele osób. Argumentowała również, że w miastach, gdzie kultura rozwija się dobrze, regiony szybciej się zmieniają, przybywa infrastruktury, miejsc pracy, bo to "buduje kapitał" i przekonanie inwestorów, że w takich miejscach warto być i inwestować. "Bez dobrze rozwiniętej kultury trudno znaleźć chętnych do inwestowania w region" - powiedziała Kidawa-Błońska.(PAP)