UE/Nie będzie wspólnego stanowiska ws. inwigilacji przez USA
Ambasadorzy państw UE dokonają w czwartek wymiany informacji na temat podejrzeń, że Stany Zjednoczone inwigilują unijne instytucje, lecz nie będą w stanie zająć wspólnego stanowiska w tej sprawie, o co apelował we wtorek prezydent Francji Francois Hollande. Informuje o tym agencja AFP, powołując się na liczne źródła unijne.
Komisja Europejska uważa, że sprawa ta nie powinna opóźnić negocjacji na temat umowy o wolnym handlu między UE i USA, które mają się rozpocząć w przyszłym tygodniu w Waszyngtonie.
"Wspólnego stanowiska w tej sprawie nie ma" - powiedziało we wtorek źródło dyplomatyczne, sugerując, że Unia jest podzielona co do tego, jak należy postąpić.
Wcześniej tego dnia prezydent Francji w czasie konferencji prasowej z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite powiedział, że "Europa musi mieć uzgodnione wspólne stanowisko" co do wymagań, jakie należy postawić, i wyjaśnień, których należy zażądać (od USA). Grybauskaite, której kraj od 1 lipca sprawuje unijne przewodnictwo, dodała, że konsultuje się w tej sprawie z Komisją Europejską. "Domagamy się różnych informacji od Stanów Zjednoczonych", które zadeklarowały "gotowość do współpracy" - dodała. Według niej UE jest "zaniepokojona" i za ważną uważa "ochronę prywatnych informacji swoich obywateli".
W poniedziałek Hollande mówiąc o doniesieniach na temat szpiegowania UE przez USA, oświadczaył że Francja "nie może zaakceptować zachowania tego rodzaju" i że trzeba temu natychmiast położyć kres.
Z kolei przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy namawiał do powściągliwości. "Trzeba dysponować wszelką informacją, nim się wysunie zarzuty" - sugerował we wtorek w Parlamencie Europejskim, podkreślając, że jeśli domniemania okażą się faktem, będzie należało działać, a on użyje innych słów.
USA dostarczą swym europejskim sojusznikom wszelkich informacji w sprawie elektronicznej inwigilacji, o którą oskarżana jest amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) - zapewnił w poniedziałek prezydent Barack Obama podczas wizyty w Tanzanii.
W weekend niemiecki tygodnik "Der Spiegel" podał, powołując się na byłego pracownika amerykańskich służb Edwarda Snowdena, że podejmowane w ramach programu PRISM działania wywiadowcze amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) obejmowały również Unię Europejską, w tym zwłaszcza Niemcy.(PAP)