Krzysztof Hołowczyc ukarany za przekroczenie dozwolonej prędkości

2015-07-07, 19:29  Polska Agencja Prasowa

Sąd Rejony w Mławie nałożył we wtorek na kierowcę rajdowego Krzysztofa Hołowczyca karę grzywny w wysokości 4 tys. zł za popełnienie wykroczenia drogowego przekroczenia dozwolonej prędkości poza terenem zabudowanym. Wyrok nie jest prawomocny.

Sprawa dotyczy zdarzenia z października 2013 r., gdy w okolicach Mławy (Mazowieckie) na drodze krajowej nr 7 Olsztyn-Warszawa policyjny patrol zatrzymał Hołowczyca za przekroczenie dozwolonej tam prędkości 90 km/h. Według funkcjonariuszy, podróżujący nissanem GT-R kierowca rajdowy jechał poza obszarem zabudowanym z prędkością większą o 114 km/h niż dopuszczalna w tym miejscu. Hołowczyc nie przyjął wówczas mandatu w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych. Wniosek o ukaranie kierowcy trafił do sądu.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka płockiego sądu okręgowego Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, Krzysztof Hołowczyc został ukarany grzywną w wysokości 4 tys. zł oraz obciążony kosztami postępowania sądowego w kwocie 2 tys. 199 zł i 15 gr. "Wyrok nie jest prawomocny" - zaznaczyła Wiśniewska-Bartoszewska. Dodała, że Hołowczycowi przysługuje wniesienie apelacji do Sądu Okręgowego w Płocku. W ciągu 7 dni może on złożyć wniosek o doręczenie wyroku wraz z pisemnym jego uzasadnieniem, a po jego otrzymaniu w ciągu kolejnych 7 dni może wnieść apelację za pośrednictwem Sądu Rejonowego w Mławie.

Postępowanie przed mławskim Sądem Rejonowym toczyło się od marca tego roku. Hołowczyc nie przyznał się do zarzucanego mu wykroczenia drogowego. Na wniosek stron sąd wyłączył jawność postępowania. W sprawie powołano biegłego, który przeanalizował zarejestrowany przez policyjny patrol pomiar prędkości samochodu Hołowczyca. Według publikacji mediów, powołujących się na informacje nieoficjalne, biegły ostatecznie ustalił, że przy dozwolonej prędkości do 90 km/h prędkość nissana GT-R faktycznie była większa, ale o 71 km/h, a nie o 114 km/h.

Zarzut, jaki policja przedstawiła Hołowczycowi dotyczył art. 92a kodeksu wykroczeń, który mówi, że "kto, prowadząc pojazd, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, podlega karze grzywny". Następnie sprawą zajęła się prokuratura. Sąd wydając we wtorek wyrok wobec kierowcy rajdowego, przychylił się ostatecznie do wniosku śledczych. Jak poinformowała PAP rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, prokurator domagał się dla Hołowczyca kary grzywny w wysokości 4 tys. zł i dodatkowo pokrycia kosztów sądowych.

Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza Krzysztofa Hołowczyca lub jego pełnomocnika.

"Ze spokojem oczekiwaliśmy na rozstrzygnięcie tej sprawy. Byliśmy pewni materiału dowodowego, który został przekazany do oceny sądu" - powiedziała z kolei PAP rzeczniczka mazowieckiej policji Alicja Śledziona. Zaznaczyła, że z informacji, które posiada, wynika, że "w ocenie biegłego policyjny pomiar prędkości został wykonany prawidłowo przy użyciu urządzenia, które nie wzbudzało zastrzeżeń pod względem technicznym".

Śledziona zwróciła jednocześnie uwagę, że nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn najpoważniejszych wypadków, do których dochodzi na polskich drogach. Dodała, iż według najnowszych statystyk mazowieckiej policji, w regionie tym od 18 maja tego roku, czyli od wejścia w życie przepisu, że za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, kierowca odpowiada za wykroczenie drogowe i traci prawo jazdy na okres trzech miesięcy, liczba wypadków samochodowych spadła tam o 25 proc. w porównaniu z danymi za rok ubiegły. (PAP)

Kraj i świat

Polak kandydatem na mera Londynu. Obiecuje m.in. milion mieszkań

2015-07-28, 11:26

Eksplozja gazociągu na wschodzie Turcji, o sabotaż podejrzewana PKK

2015-07-28, 10:52

Blisko 100 podmiotów uprawnionych do udziału w kampanii referendalnej w mediach publicznych

2015-07-28, 10:50

Korea Płd. ogłosiła koniec zagrożenia przez MERS

2015-07-28, 10:49

Silne trzęsienie ziemi w prowincji Papua

2015-07-28, 10:46

CZD: jesteśmy otwarci na eksperymentalne leczenie, ale w zgodzie z prawem

2015-07-27, 21:51

Aleksander Ostrowski pozostał na zawsze na Gaszerbrumie

2015-07-27, 21:47

Podejrzany o handel dopalaczami nadal w areszcie; kolejny zatrzymany

2015-07-27, 19:27

Papież Franciszek na Światowe Dni Młodzieży zarejestrował się jako pielgrzym

2015-07-26, 14:18

Burze nad Polską; strażacy interweniowali 3129 razy

2015-07-26, 09:57
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę