Prasa niemiecka zaniepokojona planami Rosji dotyczącymi rakiet atomowych
Komentatorzy niemieckich gazet wyrażają w czwartek zaniepokojenie planami Kremla wyposażenia wojsk w nowe międzykontynentalne rakiety atomowe, pocieszając się, że jest to wyraz słabości Rosji. Krytykują brak przygotowania Zachodu do konfliktu z Moskwą.
"Rosja znów grozi bronią jądrową, a Zachód znów nie jest (na ten konflikt) przygotowany" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Autor komentarza Nikolaus Busse stwierdza na wstępie, że zapowiedź wyposażenia rosyjskiej armii w nowe międzykontynentalne rakiety nuklearne "nie jest niczym nadzwyczajnym, ponieważ takie rakiety muszą być od czasu do czasu wymieniane". Jednak w sytuacji, gdy trwa konflikt na Ukrainie, zapowiedź prezydenta Władimira Putina należy uznać za "nuklearną groźbę" - ocenia komentator.
Jego zdaniem grożenie bronią atomową "nie jest przejawem siły, lecz wyrazem słabości". Jak tłumaczy, rosyjskie kierownictwo wyciągnęło z konfliktów na Bałkanach z lat 90. wniosek, że konwencjonalne siły Rosji są słabsze od sił amerykańskich. Reakcją Kremla była nowa doktryna wojskowa opracowana w 2000 roku, przewidująca możliwość użycia broni atomowej do odparcia agresji przeprowadzanej za pomocą sił konwencjonalnych.
Zdaniem "FAZ" doktryna rosyjska jest "całkowitym odwróceniem" sytuacji z czasów zimnej wojny, kiedy to NATO dysponowało słabszymi siłami konwencjonalnymi niż ZSRR i rościło sobie prawo do użycia broni atomowej w odpowiedzi na sowiecki atak.
"Problem polega na tym, że Putin traktuje tę doktrynę najwidoczniej nie w sposób czysto defensywny, lecz jako instrument wsparcia rosyjskich interwencji" - pisze "FAZ", przypominając wypowiedzi prezydenta z czasu, gdy Rosjanie zajmowali Krym.
"Rosja może także w innych krajach użyć +zielonych ludzików+ lub regularnego wojska i zagrozić Zachodowi bronią atomową w przypadku, gdyby chciał interweniować" - czytamy w "FAZ". Gdyby do takiej sytuacji doszło na terytorium kraju sojuszniczego, na przykład w Estonii, NATO "stanęłoby przed poważnym dylematem, czy w ramach pomocy ryzykować wojnę" - zauważa autor komentarza.
Zdaniem "FAZ" "ani USA, ani Europa nie są przygotowane do odpowiedzi na takie pytanie". Sytuacja dopiero teraz powoli zmienia się - zaznacza komentator, zwracając uwagę na publiczne krytykowanie przez Zachód działań Rosji. To na razie wystarczy, ponieważ niebezpieczeństwo rosyjskiego uderzenia atomowego jest niewielkie - ocenia "FAZ". Jednak NATO musi zastanowić się nad obroną przed atakiem nuklearnym - postuluje dziennik.
"Drogi USA i Rosji coraz bardziej się rozchodzą" - pisze "Leipziger Volkszeitung". Oba kraje zbroją się i to nie tylko werbalnie - konstatuje komentator i dodaje, że świat "stoi w obliczu wyścigu zbrojeń na skalę porównywalną z czasami Ronalda Reagana i Leonida Breżniewa". Pomimo trwających walk na Ukrainie, dewizą Zachodu musi jednak pozostać hasło "żadnej przemocy". Zachód musi nadal składać propozycje rozmów, działać dyplomatycznie. Tylko wtedy istnieje szansa na pozytywne wyjście z kryzysu - uważa komentator gazety.
Zdaniem "Stuttgarter Nachrichten", ogłaszając program rakietowy Putin "izoluje coraz bardziej swój kraj i szkodzi rosyjskiej gospodarce". Oddala się też od deklarowanego celu, jakim jest zapewnienie Rosji więcej szacunku i wpływu na świecie. Jak na ironię, Moskwa dostarcza przed spotkaniami UE i NATO argumentów tym, którzy uważają, że Zachód musi działać solidarnie wobec Rosji.
"Gdzie właściwie jest NATO? I co osiągnęli w dziedzinie bezpieczeństwa w Europie przywódcy G7 w zamku Elmau?" - pyta "Handelsblatt", odpowiadając: "Widocznie (nie rozmawiali) o konkretach, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu aktualnego konfliktu z Rosją".
Zdaniem komentatora "nie można zgodzić się na sytuację, w której USA przekazują krajom NATO na Wschodzie ciężki sprzęt wojskowy bez uprzedniego przedyskutowania tej strategii na forum całego Sojuszu". "Skutki tej decyzji uderzą we wszystkich" - podkreśla "Handelsblatt". Zdaniem autora komentarza nie można dziwić się, że prezydent Rosji zareagował natychmiast na plany amerykańskie zapowiedzią rozlokowania nowych rakiet atomowych - pisze gazeta niemieckich kół gospodarczych, tradycyjnie przychylna Rosji. (PAP)