Co najmniej 23 ofiary śmiertelne zamachów w Ndżamenie w Czadzie
Co najmniej 23 osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych w poniedziałek, gdy dwóch zamachowców samobójców na motorach wysadziło się w powietrze w Ndżamenie - podała agencja AP powołując się na służby prasowe rządu. Według innych agencji ofiar jest więcej.
Jeden z zamachowców zdetonował ładunek przed siedzibą rządu; do drugiej eksplozji doszło w tym samym czasie w pobliżu głównej akademii policyjnej - poinformowali świadkowie zamachu. Informacje o liczbie ofiar śmiertelnych są sprzeczne: Associated Press pisze o 23 zabitych, Reuters podaje, że zginęło co najmniej 27 osób, a według EFE - 30.
Nikt nie przyznał się do zorganizowania ataku, ale podejrzenia padły natychmiast na islamistów z Boko Haram, ponieważ Czad jest ważnym sojusznikiem sąsiedniej Nigerii w walce z tą organizacją. Przywódcy Boko Haram zagrozili atakami na terytorium Czadu w lutym, gdy wojska Czadu dołączyły do międzynarodowej koalicji walczącej z dżihadystami.
Islamiści z tej organizacji już wcześniej atakowali w małych miejscowościach położonych w pobliżu granicy Czadu z Nigerią, jak dotąd nie doszło jednak do zamachów w stolicy kraju.
Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rebelii w najludniejszym kraju Afryki zginęło wiele tysięcy osób. Licząca 170 mln ludności Nigeria jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan. (PAP)