Obchody 71. rocznicy bitwy o Monte Cassino
Złożeniem wieńców i kwiatów pod pomnikiem Bitwy o Monte Cassino przez przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, organizacji kombatanckich i korpusu dyplomatycznego uczczono w stolicy 71. rocznicę bitwy o Monte Cassino.
"Spotykamy się dziś 71 lat po wielkim zwycięstwie nad socjalistyczno-narodowymi Niemcami pod Monte Cassino. Był to ważny symbol dla tych, którzy walczyli o to, by Polska, Europa, świat były wolne i demokratyczne. Symbol tego, że Polacy nigdy nie pogodzą się z utratą niepodległości. Symbol walki o honor, o najwyższe wartości, o to, by młode pokolenia miały swoich bohaterów" - podkreślił szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan S. Ciechanowski.
"Dziś oddajemy hołd wszystkim, którzy w tej bitwie wzięli udział - wspaniałym żołnierzom II Korpusu i ich towarzyszom broni z innych krajów. Oddajemy hołd generałowi polskich nadziei Władysławowi Andersowi, który podczas ciemnej nocy komunistycznego zniewolenia dawał Polakom tyle nadziei. Polski żołnierz znaczył krzyżami swój szlak do wolnej Polski" - dodał.
Jak zaznaczył, żołnierze II Korpusu pokazali, że nigdy nie można tracić nadziei. "I za tę nadzieję im dzisiaj dziękujemy. Bo nie byłoby jej bez tej walki na Półwyspie Apenińskim, bez tych wspaniałych zwycięstw, kiedy szliście od jednej wygranej batalii do drugiej, bez tej chwały oręża polskiego, którą wykuwaliście tam daleko od Polski" - powiedział Ciechanowski.
"Dziękujemy za to świadectwo już po wojnie, kiedy trzeba było pokazywać młodym pokoleniom Polaków co oznacza przywiązanie do suwerenności, wiara w to, że przyjdzie taki dzień, kiedy znów Polacy będą sami o sobie decydować. Bez tej legendy Monte Cassino nie byłoby wolnej Polski, nie byłoby tego ducha w narodzie, który zdecydował o zakończeniu tej walki w 1989 r." - zaakcentował.
Uczestniczący w uroczystości mjr Adam Kripp z 4. Batalionu Strzelców Karpackich podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że kiedy stoi pod pomnikiem w pamięci "odtwarza mu się jakby panorama" tamtych wojennych dni i wspomina również poległych kolegów.
"Nam się udało przeżyć te siedem dni lejącego się z góry żelaza, bomb i wybuchających min. Ja byłem w 4. Batalionie z radiostacją rezerwowym, a kiedy nasza centrala została trafiona, objąłem kierownictwo nad siecią radiową naszej formacji" - powiedział Kripp.
W jego ocenie nie było innej drogi niż zdobycie Monte Cassino. "Gdzie indziej na terenie Włoch nie można było przełamać linii wroga, tylko tam. A że my tam byliśmy, to chyba miał rację gen. Anders, kiedy powiedział, że jak zdobędziemy Monte Cassino, to świat się o tym dowie i to pomoże Polsce" - mówił.
Wspominając sam dzień zdobycia klasztoru przyznał, że całą noc wcześniej nie spał. "Pamiętam kiedy wróciłem z patrolu kolega mówi +patrz prosto przed siebie+. Było dziwnie, ucichła kanonada, ale kiedy wytężyłem wzrok zobaczyłem biało-czerwony proporczyk powiewający na Monte Cassino" - opowiadał ze wzruszeniem kombatant.
Na zakończenie uroczystości wieńce i kwiaty pod pomnikiem Bitwy o Monte Cassino złożyli przedstawiciele m.in. prezydenta, parlamentu, władz samorządowych, korpusu dyplomatycznego, IPN, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, organizacji kombatanckich i harcerzy.
Bitwa pod Monte Cassino, nazywana także "bitwą o Rzym", trwała od 17 stycznia do 19 maja 1944 roku i składała się z czterech bitew między wojskami alianckimi a Niemcami w rejonie klasztoru na Monte Cassino. Bitwa uznawana jest za jedną z najbardziej zaciętych w okresie II wojny światowej. W szeregach aliantów walczyli Amerykanie, Brytyjczycy, Nowozelandczycy, Hindusi, Francuzi oraz 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa.
18 maja 1944 roku po niezwykle zaciętych walkach żołnierze 2. Korpusu Polskiego zdobyli wzgórze Monte Cassino wraz ze znajdującym się nad nim klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. Kilka dni po zdobyciu Monte Cassino wojska alianckie przełamały linię Gustawa na całym pasie natarcia. 4 czerwca 1944 roku oddziały amerykańskie wkroczyły do Rzymu. (PAP)