Cameron: będzie referendum w sprawie członkostwa w UE
Premier David Cameron - szef Partii Konserwatywnej, która zwyciężyła w czwartkowych wyborach parlamentarnych w W. Brytanii - poinformował w piątek, że przeprowadzi referendum w sprawie dalszych losów swego kraju w UE. Obiecał Szkotom większą decentralizację.
"Tak, przeprowadzimy referendum w sprawie naszej przyszłości w Europie" - oświadczył Cameron w krótkim przemówieniu po spotkaniu z królową Elżbietą II, którego tematem był początek procesu formowania nowego rządu. Premier nie podał jednak planowanej daty głosowania.
Cameron podkreślił, że najszybciej jak to możliwe przygotuje plan nadania większych uprawnień Szkocji, gdzie w czwartek zwyciężyła Szkocka Partia Narodowa (SNP). "Nasze plany dotyczące Szkocji obejmują stworzenie najsilniejszego zdecentralizowanego rządu na świecie z ważnymi uprawnieniami w sprawie podatków. Żadne porozumienie w sprawie konstytucji nie będzie pełne, jeśli nie będzie ono uczciwe także wobec Anglii" - powiedział.
W czwartek partia Camerona zdobyła wystarczającą liczbę mandatów, by móc samodzielnie rządzić. Dotkliwą porażkę ponieśli będący w opozycji laburzyści.
Cameron pod naciskami eurosceptycznego skrzydła we własnej Partii Konserwatywnej oraz pod wpływem wzrostu popularności antyunijnej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) obiecał, że doprowadzi do renegocjacji warunków brytyjskiego członkostwa w UE i przywróci Londynowi uprawnienia, których zrzekł się na rzecz Brukseli.
Zapowiadał, że jeśli jego partia wygra w wyborach parlamentarnych, referendum w sprawie przyszłości kraju w UE odbędzie się w 2017 roku. Później dawał też do zrozumienia, że byłby gotowy przyspieszyć to głosowanie. (PAP)