Schetyna broni polityki Polski w ramach Grupy Wyszehradzkiej i Trójkąta Weimarskiego
Szef MSZ Grzegorz Schetyna bronił w czwartek w Sejmie polityki Polski w ramach Grupy Wyszehradzkiej i Trójkąta Weimarskiego. Jak ocenił, podważanie przez polityków opozycji sensu działania tych organizacji to działanie antypaństwowe.
Schetyna, który w czwartek w Sejmie odpowiadał na pytania posłów w debacie o założeniach polskiej polityki zagranicznej na rok 2015, przekonywał, że "podważanie sensu działania Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry) to działanie antysystemowe i antypolskie".
Jak ocenił, posłowie SLD, którzy krytykują działanie Grupy Wyszehradzkiej, "nie mają pojęcia o polityce zagranicznej".
Szef MSZ bronił też zaangażowania Polski w działanie Trójkąta Weimarskiego (Polska, Niemcy, Francja). Jego zdaniem nie ma skuteczniejszej formuły budowania obecności i wpływu polskiej polityki na politykę zagraniczną Unii Europejskiej niż Trójkąt Weimarski. Jak dodał, Niemcy i Francja to największe kraje unijne, które "wpływają siłą rzeczy na politykę europejską".
"Jeśli ktoś podważa sens Weimaru, to też jest to działanie antypaństwowe, nie mogę tego inaczej nazwać, mógłbym powiedzieć, że to jest śmieszne, bo ktoś nie rozumie polityki" - przekonywał szef MSZ.
Odnosząc się do pytań polityków opozycji, czy Polska w jakikolwiek sposób pomaga Ukrainie, Schetyna zapewnił, że Polska stara się pomagać najskuteczniej, jak może. "100 milionów euro kredytu, wielu zaangażowanych ekspertów, konkretne pomysły" - wyliczał szef MSZ. "Nie wiecie, co jest robione, ale wiecie, że jest tego za mało" - zwrócił się Schetyna do polityków opozycji.
"Nie kompromitujcie się, bo już nie mogę was słuchać" - dodał szef MSZ.
Odnosząc się do pomysłu posłów PiS, aby zorganizować konferencję krajów Europy Środkowej w sprawie sytuacji na Ukrainie, Schetyna powiedział: "To jest absurdalny pomysł. Trzeba nie mieć pojęcia, żeby składać do projektu pomocy Ukrainie różne kraje, które mają różne interesy i różny dystans. Kraje Europy Środkowej mają naprawdę swoją własną politykę wobec Rosji, Ukrainy i tego konfliktu".
Schetyna powiedział też, że jest zawiedziony, iż nie udało się podjąć z opozycją rozmowy na temat szukania dróg nowego otwarcia w polskiej polityki zagranicznej. "Polska polityka zagraniczna musi zostać wsparta przez środowisko opozycyjne, (...) tego kompletnie zabrakło" - podkreślił.(PAP)