Komisja etyki ukarała naganą posła Armanda Ryfińskiego
Sejmowa komisja etyki zdecydowała w środę o ukaraniu najwyższą możliwą karą - naganą - posła Armanda Ryfińskiego (niezrz.). Nazwał on w czasie jednego z posiedzeń Sejmu "kurduplem" prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Komisja etyki to prawicowy twór - mówi Ryfiński i nie zamierza się od kary odwoływać.
Sprawa dotyczy wypowiedzi Ryfińskiego z grudniowego posiedzenia Sejmu. Słowa, za które został ukarany poseł, padły podczas posiedzenia, w trakcie którego Krystyna Pawłowicz (PiS) jadła na sali obrad.
Andrzej Rozenek poprosił wtedy, by posłanka wyniosła brudne naczynia; Jarosław Kaczyński apelował do marszałka, aby przywołał do porządku "grubiańską część sali". "Siadaj kurduplu" - krzyknął wówczas Ryfiński.
Zachowanie Ryfińskiego zostało w środę ocenione przez sejmową komisję etyki. Jak poinformował PAP wiceszef komisji Franciszek Stefaniuk (PSL), Ryfińskiego ukarano za słowa o prezesie PiS naganą.
Ryfiński powiedział PAP, że jest "uradowany i dumny" z takiej kary i nie zamierza się odwoływać, "bo to walka z wiatrakami". "Komisja etyki jest skrajnie prawicowym i konserwatywnym tworem. Kiedyś udzielone przez nią nagany będą tylko powodem do dumy" - zaznaczył. Dodał, że nie chciał kpić ze wzrostu Kaczyńskiego, "tylko z jego umysłowej marności".
Sejmowa Komisja Etyki Poselskiej może ukarać posła zwróceniem uwagi, upomnieniem lub naganą. Na odwołanie od decyzji komisji poseł ma dwa tygodnie. (PAP)