Sejm ma wybrać w tym tygodniu nowego GIODO
Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu posłowie mają zdecydować, kto zostanie nowym GIODO. O stanowisko ubiegają się Edyta Bielak-Jomaa i Sylweriusz Marcin Królak; zastępca GIODO ocenia, że wyzwań im nie zabraknie.
Poprzedni GIODO Wojciech Wiewiórowski został odwołany w grudniu ubiegłego roku po złożeniu rezygnacji w związku z objęciem przez niego stanowiska zastępcy Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Od tego czasu na stanowisku jest wakat, instytucją kieruje zastępca GIODO Andrzej Lewiński.
Ocenia on, że nowego GIODO czeka wiele wyzwań wynikających m.in. z szybko zmieniającej się rzeczywistości, która rodzi nowe zagrożenia dla ochrony danych.
"Na biliony gromadzonych danych osobowych, podkreślam słowo biliony, 80 proc. zostało zebranych w ciągu ostatnich dwóch lat. Potęga rozwoju świata wirtualnego jest nieprawdopodobna, wręcz trudna do zidentyfikowania. Czy to się społeczeństwom i władzom podoba, czy nie, wszystko lub prawie wszystko trafi niebawem do świata wirtualnego" - powiedział PAP Lewiński.
W jego ocenie, regulacje prawne dotyczące praw i wolności obywatelskich pozostają w tyle za rozwojem nowych technologii. Jako przykład podał uchwalone 12 marca 2014 r. przez Parlament Europejski rozporządzenie dotyczące jednolitego prawa ochrony danych osobowych w całej Unii Europejskiej. "Uwzględniając czas, w jakim procedowano nad tym aktem prawnym, to zawiera on zapisy regulujące stan sprzed kilku lat" - wskazał. Podobnie, jak ocenił, jest z krajowymi przepisami, bo polska ustawa o ochronie danych osobowych ma 18 lat. "Cóż można mówić o uregulowaniach dotyczących internetu i nowych technologii na podstawie stanu wiedzy sprzed blisko 20 lat?" - dodał.
Problemem, z którym będzie się musiał zmierzyć nowy GIODO, jest - według Lewińskiego - m.in. toczący się obecnie spór o to, czy można tworzyć profile osobowe bez zgody osoby zainteresowanej i spełnienia wobec niej obowiązku informacyjnego. Zdaniem zastępcy generalnego inspektora, takie rozwiązanie, nad którym trwa debata w Radzie Europejskiej, byłoby sprzeczne z konstytucją RP.
Zajmująca się tematyką ochrony danych Fundacja Panoptykon alarmuje, z czym zgadza się GIODO, że niemal każda nasza aktywność jest monitorowana i rejestrowana m.in. dzięki tysiącom baz danych, kamerom monitoringu, telefonom komórkowym i cyfrowym śladom pozostawianym w sieci.
"Rozpoczęła się wojna między prawem do bezpieczeństwa a prawem do prywatności. (...) Już Benjamin Franklin powiedział, że państwo, które przedkłada prawo do bezpieczeństwa nad prawem do prywatności, nie powinno mieć ani prawa do bezpieczeństwa, ani do prywatności" - powiedział Lewiński.
Jak dodał, zadaniem dla nowego GIODO będzie także kontynuacja działań edukacyjnych o istniejących zagrożeniach. "Edukacja wszystkich - pracowników urzędów, banków, firm prywatnych i publicznych instytucji; edukacja społeczna a szczególnie - dzieci, młodzieży i studentów; edukacja nas wszystkich" - dodał.
Pytany, co ułatwiłoby pracę GIODO, Lewiński, wskazał, że byłoby to przyznanie inicjatywy ustawodawczej, umożliwienie składania skarg do Trybunału Konstytucyjnego, uprawnienie do nakładania kar finansowych, a także zwiększenie budżetu urzędu.
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych kontroluje zgodność przetwarzania danych z przepisami ustawy, wydaje decyzje administracyjne i rozpatruje skargi w sprawach wykonania przepisów o ochronie danych osobowych, prowadzi rejestr zbiorów danych osobowych i rejestr ABI oraz opiniuje akty prawne dotyczące ochrony danych osobowych. GIODO jest wybierany i odwoływany przez Sejm na okres 4 lat za zgodą Senatu.
O wyborze nowego GIODO było głośno w mediach pod koniec stycznia, kiedy zgłoszony wcześniej przez PO kandydat mec. Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w biurze RPO, zrezygnował z ubiegania się o to stanowisko, oficjalnie z powodów osobistych; nieoficjalnie politycy PO przyznawali jednak, że został poproszony o rezygnację przez władze klubu Platformy.
Kandydaci na nowego GIODO to Edyta Bielak-Jomaa, która ma rekomendację PO, i Sylweriusz Marek Królak, zgłoszony przez SLD.
Bielak-Jomaa jest doktorem nauk prawnych (specjalność prawo pracy), adiunktem w Katedrze Prawa Pracy na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego; od 2012 r. jest tam kierownikiem Podyplomowych Studiów Ochrony Danych Osobowych. Wykłada prawo pracy, problematykę migracji zarobkowych, bezrobocia i prawa socjalnego oraz europejskie prawo socjalne. Autorka prac i organizatorka konferencji naukowych z zakresu ochrony i zasad przetwarzania danych osobowych. Jest organizatorką konferencji naukowych m.in. na temat danych medycznych, danych w działalności Kościołów i związków wyznaniowych i ochrony danych w kontekście pracy dziennikarzy.
Sylweriusz Marcin Królak jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji UW. Od 2005 r. członek Trybunału Stanu, b. wiceminister sprawiedliwości (w latach 2001-2005). Od 1992 r. posiada uprawnienia radcy prawnego. Do 1997 r. pracował w MSZ; pełnił funkcje konsula generalnego i radcy ambasady w Moskwie; później był m.in. zastępcą dyrektora Biura Prawa i Ustroju w Kancelarii Prezydenta. Jako Starszy Partner Zarządzający w Kancelarii Królak i Wspólnicy prowadzi praktykę prawniczą. Autor publikacji z zakresu prawa europejskiego oraz ustroju sądownictwa w Polsce.(PAP)