Marsz milczenia w 6. rocznicę trzęsienia ziemi w L'Aquili
309 uderzeniami dzwonu i odczytaniem nazwisk tylu właśnie ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w L'Aquili we włoskiej Abruzji zakończył się w poniedziałek nad ranem marsz milczenia upamiętniający 6. rocznicę kataklizmu.
Dzwon zaczął bić o godzinie 3.32; wówczas właśnie w 2009 r. doszło do wstrząsu o sile 6 w skali Richtera.
Rocznicowe uroczystości rozpoczęły od wielotysięcznego nocnego marszu milczenia z udziałem rodzin 309 ofiar. Uczestnicy wiecu przeszli koło ruin najbardziej zniszczonych i niektórych odbudowanych już budynków. Zatrzymali się w miejscu, gdzie stał akademik, w którym zginęło 8 studentów.
Manifestanci nieśli transparenty z hasłami protestu przeciwko niedawnej decyzji sądu apelacyjnego, który uchylił wyroki skazujące dla prawie wszystkich członków komisji ds. wielkich zagrożeń, działającej przy włoskiej Obronie Cywilnej. Członkowie tej komisji, wśród nich naukowcy z dziedziny geologii i wulkanologii, zostali najpierw skazani, a następnie oczyszczeni z zarzutu zaniedbań. Oskarżenie dotyczyło braku należytej reakcji na trwającą przez kilka dni serię wstrząsów. Grupa rodzin ofiar zarzuciła ekspertom, że nie doprowadzili przed sześcioma laty do prewencyjnej ewakuacji miasta w związku z trwającą wtedy aktywnością sejsmiczną i nie przewidzieli silnego wstrząsu, jaki potem nastąpił.
Wyrok skazujący wywołał protesty środowisk naukowych na świecie, które argumentowały, że nie można przewidzieć trzęsienia ziemi.
Włoskie media poinformowały także, że rodziny 14 ofiar kataklizmu, które skierowały pozwy przeciwko komisji ds. wielkich zagrożeń, otrzymały tuż przed szóstą rocznicą listy od Obrony Cywilnej. Zażądała ona zwrotu odszkodowania w łącznej wysokości 2,5 miliona euro, jakie przyznano im po wyroku skazującym wydanym przez sąd pierwszej instancji. Ponieważ sąd apelacyjny uniewinnił ekspertów, Obrona Cywilna chce teraz, aby strony skarżące oddały przyznane im pieniądze.
Prasa przypomina również, że na nowym osiedlu zbudowanym w miejscu zawalonych domów wykryto liczne usterki. Po kilku latach zaczęły odpadać balkony.
Na pełną odbudowę L'Aquili, zwłaszcza jej historycznego centrum, wciąż potrzeba ponad czterech miliardów euro.
6 kwietnia 2009 roku w wyniku trzęsienia ziemi, prócz 309 ofiar śmiertelnych, rannych zostało 1600 osób, a ponad 70 tysięcy ludzi zostało bez dachu nad głową.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)