Sprawa przejęcia przez Polskę serbskiego zbrodniarza - kolejne odroczenie
Warszawski sąd po raz trzeci odroczył wydanie opinii, czy serbski generał Vladimir Lazarević może odbywać w Polsce karę 14 lat więzienia, wydaną przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla b. Jugosławii w Hadze za zbrodnie wojenne na Albańczykach w Kosowie pod koniec lat 90.
We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył badanie tej sprawy do 12 maja. Powodem jest wniosek biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej, którzy mają wydać opinię, czy zdrowie Serba pozwala na jego transport do Polski i pobyt w polskim więzieniu.
Biegli poinformowali sąd, że na podstawie przekazanej z Hagi dokumentacji medycznej Serba nie jest możliwe wydanie jednoznacznej opinii. ZMS zwrócił się o uzupełnienie dokumentacji z Hagi - na co zgodził się sąd.
Na początku 2014 r. 65-letni Lazarević (b. dowódca wojsk serbskich w Kosowie) został prawomocnie skazany na 14 lat więzienia. On - i drugi generał Sreten Lukić, skazany na 20 lat - zostali uznani za winnych deportacji i morderstw oraz innych zbrodni przeciw ludzkości wobec albańskiej ludności Kosowa w latach 1998-1999. MTK zwrócił się do Polski, by przejęła wykonania ich kar.
W listopadzie ub.r. SO zgodził się na przejęcie Lukicia (decyzja ta jest już prawomocna); odroczył zaś sprawę Lazarevicia - wystąpił wtedy do MTK o dane o jego zdrowiu.
Jeśli polski sąd prawomocnie zgadza się na takie przekazanie, ostateczna decyzja należy do ministra sprawiedliwości. Jeśli sąd się nie zgadza, decyzja taka jest ostateczna.
Karę 35 lat więzienia za masakrę w 1995 r. w muzułmańskiej enklawie w bośniackiej Srebrenicy od marca ub.r. odbywa już w Polsce inny serbski zbrodniarz gen. Radislav Krstić. Przebywa on w jednoosobowej celi, monitorowanej przez całą dobę, w Piotrkowie Trybunalskim.
Podstawą prawną przejmowania przez Polskę skazanych przez Trybunał jest zawarta w 2008 r. umowa Polski z ONZ o wykonywaniu wyroków Trybunału. W sejmowej debacie nad umową przedstawiciel rządu Igor Dzialuk z MS zapewniał, że możliwe jest przekazanie Polsce maksymalnie pięciu więźniów.(PAP)