Polski wniosek o pomoc prawną trafił do Tunezji
Do Tunezji został wysłany wniosek o pomoc prawną w śledztwie ws. zamachu w Tunisie, w którym zginęli Polacy - poinformowała PAP w piątek Prokuratura Generalna. Prokurator generalny Andrzej Seremet rozmawiał o sprawie z tunezyjskim ministrem sprawiedliwości.
W poniedziałek Prokuratura Apelacyjna w Warszawie informowała, że zwróciła się do Prokuratury Generalnej o to, aby wystąpić do tunezyjskich organów ścigania o wszelkie materiały z tamtejszego postępowania w sprawie zamachu. "Wystąpiliśmy też o zgodę na to, by prowadzący polskie śledztwo mogli udać się do Tunezji, by tam uczestniczyć w oględzinach miejsca zamachu, przesłuchaniach, by móc zadawać pytania świadkom itp." - mówił wtedy prok. Zbigniew Jaskólski z PA.
"Taki wniosek został wysłany mailem i kurierem do polskiej ambasady w Tunezji. Ponadto w środę Seremet rozmawiał telefonicznie z tunezyjskim ministrem sprawiedliwości i uzgadniał zasady współpracy" - powiedział w piątek prok. Maciej Kujawski z PG.
Dodał, że podczas telefonicznej rozmowy zgodzono się na uproszczenie i przyspieszenie procedur. "Zgodnie z ogólnymi zasadami przekazywanie informacji powinno odbywać się poprzez ambasadę w drodze dyplomatycznej. Rozmowa z tamtejszym ministrem sprawiedliwości umożliwiła bezpośrednie utrzymywanie kontaktów między PG a tunezyjskim ministerstwem" - zaznaczył.
"Zasady dalszej współpracy będą ustalane na bieżąco, także telefonicznie. Ze strony tunezyjskiej jest pełna deklaracja takiej współpracy" - powiedział prokurator.
Polskie śledztwo wszczęto w oparciu o przepis pozwalający prowadzić postępowanie karne wobec cudzoziemców za czyny o charakterze terrorystycznym popełnione za granicą i skierowane przeciwko obywatelom polskim. Przewiduje on karę do dożywotniego więzienia wobec osoby dopuszczającej się zabójstwa lub powodującej ciężki uszczerbek na zdrowiu w zamachu o charakterze terrorystycznym.
Prowadzi je wydział ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji PA w Warszawie we współpracy z ekipą śledczą ABW. Do Tunezji miałaby się udać reprezentacja prokuratury i śledczych z ABW. "Na razie za wcześnie mówić, jaki dokładnie byłby skład zespołu. Wiele zależy od strony tunezyjskiej" - mówił PAP prok. Waldemar Tyl, szef wydziału.
Do ataku terrorystycznego w Muzeum Narodowym Bardo w Tunisie doszło 18 marca. Terroryści strzelali i do zwiedzających w środku budynku, i do turystów w autobusach zaparkowanych przed placówką. Wśród zwiedzających muzeum w krytycznym momencie była grupa 36 polskich obywateli. Wśród ofiar śmiertelnych było troje Polaków, dziesięcioro zostało rannych. Większość obrażeń, jakie odnieśli polscy turyści, to rany postrzałowe i ortopedyczne. (PAP)