We wtorek Światowy Dzień Gruźlicy
Chory na gruźlicę ma dużą szansę powrotu do zdrowia, ale pod warunkiem, że choroba zostanie odpowiednio wcześnie wykryta i zostanie podjęte leczenie, które w Polsce jest bezpłatne - przypomina PPOZ z okazji przypadającego we wtorek Światowego Dnia Gruźlicy.
"Gruźlica płuc, zwana niegdyś suchotami lub chorobą piersiową, przez wieki zabijała miliony ludzi na całym świecie. Dziś, dzięki powszechnie stosownym szczepieniom ochronnym oraz postępowi w medycynie, a przede wszystkim dostępnej diagnostyce, jest w pełni wyleczalna" - podkreślono w przesłanym PAP komunikacie Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Po II wojnie światowej gruźlica była w Polsce jedną z dominujących przyczyn umieralności. Od lat 50. XX wieku, po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień i wykonywanych powszechnie badań przesiewowych, zapadalność na tę chorobę spadła ponad dziesięciokrotnie. Obecnie na gruźlicę cierpi niewielki odsetek dzieci i młodzieży, jednak najwięcej zachorowań stwierdza się u osób starszych, zwłaszcza po 60. roku życia.
"Gruźlicę wywołuje bakteria - prątek gruźlicy. Źródłem zakażenia jest najczęściej chory, tzw. prątkujący, czyli wydalający prątki wraz z kropelkami śluzu podczas kaszlu, kichania, odkrztuszania, głośnego śmiechu, a nawet mówienia. Jeden nieleczony chory może w ten sposób zakazić wiele osób" – podkreśla prezeska PPOZ Bożena Janicka.
Na świecie uznano, że gruźlica jest chorobą społeczną, a na jej rozwój w dużej mierze mają wpływ warunki bytowe. Dlatego powszechnie kojarzy się z bezrobociem i ubóstwem, których następstwami są niedożywienie, złe warunki mieszkaniowe i sanitarne. Lekarze podkreślają, że do sprzyjających zachorowaniu na gruźlicę czynników wewnętrznych należą także inne schorzenia, np. cukrzyca, zakażenie wirusem HIV, nowotwory, choroby krwi i schyłkowa niewydolność nerek.
Osoby chore na gruźlicę chudną, mają bladą cerę i podwyższoną temperaturę ciała. Do częstych objawów należą także nocne poty, stały kaszel (utrzymujący się ponad 3 tygodnie – początkowo suchy, później wilgotny z odkrztuszaniem), utrata apetytu, szybkie męczenie, bóle w klatce piersiowej, krwioplucie i duszności.
"Obserwując jakikolwiek z tych objawów u siebie lub swoich bliskich, należy zgłosić się do lekarza rodzinnego. Oczywiście, nie musi to być od razu gruźlica, ale warto to sprawdzić. Czujność jest tu bardzo ważna, bo w przypadku gruźlicy wczesne wykrycie oznacza pełne wyleczenie. Do lekarza powinny się zgłosić także osoby, które miały kontakt z kimś zakażonym" – podkreśla Iwona May z PPOZ.
Epidemiolodzy podkreślają, że gruźlica nadal stanowi poważny problem zdrowia publicznego na świecie i jedynie wywołujący AIDS wirus HIV zabija więcej ludzi niż ona.
PPOZ podkreśla, że hasło "lepiej zapobiegać niż leczyć" sprawdza się także w przypadku gruźlicy. Najlepsze sposoby zapobiegania to: szczepienia przeciwko gruźlicy (tzw. BCG), prowadzenie zdrowego i higienicznego trybu życia, właściwe odżywianie, unikanie nałogów, zapobieganie rozsiewaniu prątków podczas kaszlu lub kataru poprzez zasłanianie ust i nosa chusteczką higieniczną.
Według danych Państwowego Zakładu Higieny, w Polsce od kilkudziesięciu lat sukcesywnie spada liczba zachorowań na gruźlicę. W 2010 roku zarejestrowano 7509 takich przypadków, w latach 2011, 2012, 2013 - odpowiednio 8478, 7542 oraz 7250 zachorowań. Zapadalność na gruźlicę w Polsce jest wciąż jednak wyższa niż średnia w krajach Unii Europejskiej.
Na gruźlicę 4-5-krotnie częściej chorują mężczyźni. Od kilku lat zapadalność w miastach jest wyższa niż na wsi. Zachorowania dotyczą przede wszystkim starszych mężczyzn, z grup ryzyka społecznego (z uzależnieniami). Ryzyko zachorowania wzrasta wraz z wiekiem. (PAP)