Udało się utrzymać solidarność UE ws. sankcji wobec Rosji
Unia Europejska zdała sprawdzian, jakim było zachowanie solidarności w sprawie utrzymania sankcji wobec Rosji - oceniła w piątek premier Ewa Kopacz po zakończeniu unijnego szczytu w Brukseli.
"Bardzo się cieszę, że udało nam się utrzymać solidarność Unii Europejskiej wobec polityki dotyczącej sankcji wobec Rosji. To jest wielki sprawdzian i ten sprawdzian UE zdała" - powiedziała Kopacz dziennikarzom.
W czwartek wieczorem przywódcy państw UE zapowiedzieli, że kontynuacja sankcji gospodarczych wobec Rosji będzie powiązana z pełnym wdrożeniem porozumienia o zawieszeniu broni z Mińska. To w praktyce oznacza przedłużenie sankcji przynajmniej do końca 2015 roku. Zapis ten rekomendowali pozostałym przywódcom niemiecka kanclerz Angela Merkel, prezydent Francji Francois Hollande oraz przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
"Tę zgodę uzyskaliśmy dzięki mozolnej pracy nie tylko Niemców i Francuzów. Również nasze spotkania w obrębie Grupy Wyszehradzkiej, gdzie docieraliśmy nasze stanowiska, i to, że nie było sprzeciwu, by ten zapis był bardzo konkretny i bez sprzeciwu został przyjęty w konkluzjach - to jest wynik kilku tygodni pracy przed posiedzeniem Rady Europejskiej" - powiedziała Kopacz.
Oceniła też, że strategia dotycząca konfliktu na Ukrainie "jest równie ważna jak to, co się dzieje na południu" od UE. "Zarówno we wschodniej części Europy, jak i na południu musimy być bardzo aktywni" - podkreśliła.
Niestabilna sytuacja w południowym sąsiedztwie UE, w tym w Libii oraz Tunezji - gdzie w środę doszło do zamachu, w którym zginęło m.in. dwóch polskich turystów - była tematem obrad szczytu UE w piątek.
Kopacz oświadczyła, że "jesteśmy bardzo chętni, by dzisiaj wspierać wszelkie działania związane z walką z terroryzmem". "Ostatnie wydarzenia pokazują, że dotyka to także takich krajów jak Polska" - dodała Kopacz, nawiązując do środowego zamachu w Tunisie.
Jak powiedziała, zamach dowodzi, że "jeśli nie będzie skutecznego +nie+ dla terroryzmu, i to nie tylko w Europie, ale i na świecie, to takie kraje jak Polska będą narażone na ataki". "Dlatego musimy bardzo solidarnie walczyć z terroryzmem, tak jak teraz solidarnie zachowujemy się w sprawie zakończenia działań wojennych na wschodzie Ukrainy" - podkreśliła.
UE zadeklarowała w piątek wsparcie dla pogrążonej w chaosie Libii, a także dla Tunezji w budowaniu i umacnianiu struktur państwowych i gospodarki. "Jeżeli chodzi o Tunezję, to pomagaliśmy (Polacy - PAP) już dużo, dużo wcześniej, jeśli chodzi o wprowadzenie odpowiedniego ładu konstytucyjnego" - przypomniała Kopacz.
Jak dodała, w piątek szefowa unijnej dyplomacji przedstawiła "bardzo konkretny harmonogram działań", włącznie z powołaniem koordynatora tych prac. "Wiadomo, że to nie jest łatwe zadanie. Największą pracę musi wykonać ONZ, ale na pewno Europa musi się w to wszystko bardzo intensywnie włączyć" - powiedziała premier.
Kopacz pozytywnie oceniła też decyzje szczytu UE dotyczące unii energetycznej. Jak podkreśliła, ważne dla Polski było przyjęcie szczególnego zapisu w dokumencie końcowym szczytu o przejrzystości kontraktów o dostawach gazu, zarówno międzyrządowych, jak i komercyjnych. "I to się również udało" - podkreśliła.
Unia energetyczna ma m.in. pomóc zmniejszyć zależność UE od zewnętrznych źródeł energii. Inicjatywa nabrała szczególnego znaczenia w obliczu napiętych relacji z Rosją i kryzysu na Ukrainie.
Kontrowersje wywoływała propozycja, by umowy gazowe były kontrolowane przez Komisję Europejską pod kątem zgodności z prawem UE. Ostatecznie szczyt zgodził się na zapis mówiący o potrzebie zapewnienia pełnej zgodności z prawem UE wszystkich porozumień związanych z zakupem gazu od zewnętrznych dostawców, zwłaszcza przez "wzmocnienie transparentności takich porozumień". (PAP)