Państwo Islamskie przyznało się do ataku na muzeum w Tunisie
Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) przyznali się w czwartek do zamachu na Muzeum Bardo w Tunisie, w którym w środę zginęły 23 osoby, w tym Polacy. IS wzięło na siebie odpowiedzialność za atak w nagraniu audio, umieszczonym w internecie.
Zamach był "błogosławioną inwazją na jaskinię niewiernych i zła w muzułmańskiej Tunezji" - oświadczyło IS w nagraniu, które opublikowano na islamistycznym forum. Z wiadomości audio wynika, że sprawców było dwóch; nazwano ich "rycerzami Państwa Islamskiego".
Dżihadyści zapowiedzieli kolejne ataki. "Niewierni, poczekajcie na radosną nowinę, która wam zaszkodzi, gdyż to, co widzieliście dzisiaj, jest pierwszą kroplą deszczu" - dodano.
Państwo Islamskie, które funkcjonuje głównie na terytorium Syrii i Iraku, ma swoje filie w sąsiadującej z Tunezją Libii. Wielu Tunezyjczyków udało się do tego kraju, by walczyć i szkolić się u ekstremistów - pisze agencja AP.
W szeregach dżihadystów za granicą walczy od 2 tys. do 3 tys. Tunezyjczyków. 500 innych tunezyjskich bojowników wróciło już do kraju i są uważani za jedno z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa w Tunezji
Kilka dni temu podczas walk w Libii zabity został czołowy tunezyjski dowódca IS.
W środę napastnicy, ubrani w mundury wojskowe, otworzyli ogień do zagranicznych turystów wychodzących z autokaru, a następnie zapędzili ich do pobliskiego Muzeum Bardo w Tunisie. W ataku zginęły 23 osoby, w tym 20 cudzoziemców. Dotychczas zidentyfikowano 13 spośród 20 zabitych turystów. W ataku śmierć poniosło również trzech Tunezyjczyków.
Szef polskiego MSZ Grzegorz Schetyna poinformował w czwartek rano, że według najnowszych informacji w zamachu w Tunisie zginęło dwóch obywateli Polski, dwóch zaginęło, a dziewięciu zostało rannych.
Premier Tunezji Habib Essid ogłosił, że ustalono tożsamość terrorystów; jeden z nich był wcześniej znany tunezyjskiemu wywiadowi. Sprawcami są Yassine Abidi oraz Hatem Khachnaoui, którzy zginęli w wymianie ognia po ataku.
Zatrzymano też dziewięć osób podejrzanych o związki z dwoma napastnikami. Cztery osoby miały bezpośredni związek z operacją terrorystyczną, a pięć innych podejrzewanych jest o związek z tą komórką.
Był to najpoważniejszy atak wymierzony w turystów w Tunezji od 13 lat. W zamachu bombowym przeprowadzonym przez Al-Kaidę w pobliżu synagogi na wyspie Dżerba w 2002 roku zginęło 21 ludzi: 14 Niemców, dwóch Francuzów i pięciu Tunezyjczyków.(PAP)