Ustalono tożsamość zamachowców, ujęto trzech wspólników
Ustalono tożsamość dwóch sprawców środowego zamachu terrorystycznego na muzeum Bardo w Tunisie; jeden z nich był wcześniej znany tunezyjskiemu wywiadowi - ogłosił w czwartek premier Tunezji Habib Essid. Ich trzech wspólników ujęto, a czwarty jest poszukiwany.
"Zidentyfikowaliśmy ich, to na pewno ci terroryści" - powiedział Essid w rozmowie z francuskim radiem RTL. Jak dodał, na razie władze "nie potrafią powiedzieć, czy mają powiązania z tą czy inną organizacją terrorystyczną".
Essid powiedział, że władze tunezyjskie współpracują z innymi państwami, aby dowiedzieć się więcej na temat sprawców, zidentyfikowanych jako Yassine Abidi oraz Hatem Khachnaoui, którzy zginęli w wymianie ognia po ataku.
Abidi już wcześniej był obiektem zainteresowania tunezyjskiego wywiadu, ale "bez konkretnego powodu" - dodał.
Jak powiedział rzecznik tunezyjskiego MSW, podejrzani to "prawdopodobnie" Tunezyjczycy.
Tunezyjski minister spraw zagranicznych Tajib Bakkusz poinformował w czwartek o zatrzymaniu wspólników zamachowców. "Dwóch zamachowców zostało zabitych, trzech ich wspólników zostało zatrzymanych", a "czwarty jest poszukiwany" - powiedział francuskiej prywatnej telewizji BFM-TV.
"Wedle informacji, którymi dysponujemy, dwaj napastnicy, którzy zostali zabici, nie byli notowani. A więc ci młodzi (...) z pewnością są nowymi rekrutami terrorystów" - podkreślił.
W środę napastnicy, ubrani w mundury wojskowe, otworzyli ogień do turystów wychodzących z autokaru, a następnie zapędzili ich do pobliskiego muzeum Bardo w Tunisie. Tunezyjskie władze informowały wówczas, że dwóch lub trzech wspólników zamachowców może być na wolności.
W ataku zginęło 19 osób, w tym 17 zagranicznych turystów i dwóch Tunezyjczyków, a ponad 40 osób zostało rannych. Wśród zabitych obcokrajowców są obywatele Japonii, Włoch, Kolumbii, Hiszpanii, Australii, Polski i Francji.
Minister Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna poinformował w czwartek rano, że według najnowszych informacji w zamachu w Tunisie zginęło dwóch obywateli Polski, dwóch zaginęło, a dziewięciu zostało rannych.
W czwartek rano z Warszawy wyleciał samolot specjalny z zespołem lekarzy i dyplomatów, którzy mają pomagać ofiarom zamachu na muzeum.(PAP)