Premier Francji: wartości Solidarności są dziś bardzo aktualne
Wartości Solidarności są dziś bardzo aktualne i jest rolą każdego z nas, żeby te wartości były wcielone w życie - powiedział w Gdańsku premier Francji Manuel Valls, który w środę zwiedził Europejskie Centrum Solidarności. Od Gdańska szef rządu Francji rozpoczął wizytę w Polsce.
"Wartości wolności, swobody są dziś kwestionowane przez terroryzm, przez wzrastające ruchy populistyczne i skrajnej prawicy w całej Europie" - powiedział Manuel Valls podczas krótkiego briefingu w ECS. "Jest ważne, żeby dwa wielkie państwa, jakimi są Polska i Francja, mówiły to Europie głośno" - dodał. Jak ocenił, "współpraca obu krajów w tej dziedzinie, w imię swobód jest wzorowa zarówno na płaszczyźnie obronnej jak i dyplomatycznej".
Szef francuskiego rządu nawiązał też do powstania Solidarności. "Robotnicy domagali się swobód związkowych i nowych praw dla pracowników, tu rozpoczął się ruch, który doprowadził do zawalenia się i zniknięcia całego bloku komunistycznego" - podkreślił. "Jesteśmy za to wdzięczni Lechowi Wałęsie i wszystkim tym, którzy byli wokół niego inicjatorami tego ruchu w Sierpniu 1980 roku" - dodał Valls.
Jak zaznaczył, "było mu bardzo przyjemnie być w muzeum historii najnowocześniejszej w Gdańsku, w stoczni gdańskiej". "Wszyscy wiecie, jakie są stosunki polsko-francuskie od wielu lat i to jest miejsce, które o tym wszystkim przypomina" - zauważył. "Muzeum pokazuje, jak ludzie mogą odwrócić bieg historii" - dodał.
Valls podkreślił, że jest w Gdańsku, będzie w Warszawie po to, żeby wspólnie z władzami polskimi pogłębić w wielu dziedzinach stosunki między Polską i Francją, które - jak dodał - "są przede wszystkim międzyludzkie". "Dla naszego pokolenia, dla mnie, wydarzenia 1980 roku były ważnym elementem, który w pewien sposób ukierunkował nasze zaangażowanie polityczne" - tłumaczył szef francuskiego rządu.
Powiedział, że w okresie pomiędzy sierpniem 1980 roku a wprowadzeniem stanu wojennego w grudniu 1981 roku nosił znaczek Solidarności, a po wprowadzeniu stanu wojennego uczestniczył w manifestacji i w spotkaniach na uniwersytecie z Aleksandrem Smolarem. "Byliśmy porwani tym ruchem robotniczym, który sprzeciwił się, naruszył porządek komunistyczny" - dodał. Na zakończenie briefingu Valls przekazał Lechowi Wałęsie życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.
Przed wizytą w ECS, szef francuskiego rządu złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców oraz odwiedził Ratusz Głównego Miasta i Dwór Artusa. Premierowi towarzyszyli prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, wicewojewoda Michał Owczarczak i wicemarszałek województwa Pomorskiego Ryszard Świlski.
Jak przekazali przedstawiciele Gdańska, premierowi Francji "niezwykle zależało na tym, aby odwiedzić Gdańsk, miasto Wolności i Solidarności oraz spotkać się z jego włodarzami".
Wicemarszałek Świlski powiedział PAP, że rozmowy dotyczyły m.in. budowy elektrowni jądrowej w Polsce, zaangażowania Francji w budowę bezpieczeństwa energetycznego oraz podpisania umowy związanej z działalnością Polskiej Agencji Kosmicznej, mającej swoją siedzibę w Gdańsku.
Jeszcze w środę w Warszawie Manuel Valls ma zwiedzić Muzeum Historii Żydów Polskich - Polin, a wieczorem weźmie udział w przyjęciu dla francuskiej społeczności w Ambasadzie Francji.
Główna, polityczna część wizyty będzie miała miejsce w czwartek w Warszawie, gdzie szef francuskiego rządu zostanie przyjęty przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, spotka się z premier Ewą Kopacz oraz weźmie udział w forum ekonomicznym.
Manuel Valls jest szefem francuskiego rządu (z ramienia socjalistów) od 31 marca 2014 roku. Wcześniej był szefem MSW. Ma 52 lata. (PAP)