Sąd w Moskwie nie zezwolił Nawalnemu na udział w pogrzebie Niemcowa
Sąd rejonowy w Moskwie odrzucił w poniedziałek prośbę jednego z liderów opozycji w Rosji Aleksieja Nawalnego o zgodę na udział w pogrzebie Borysa Niemcowa, innego opozycjonisty zastrzelonego w piątek przed moskiewskim Kremlem.
19 lutego sąd ten skazał Nawalnego na 15 dni aresztu za złamanie przepisów o zgromadzeniach publicznych. Sąd uznał, że nawoływał on do udziału w nielegalnej akcji.
Adwokat opozycyjnego polityka Iwan Żdanow wystąpił o dobową przerwę w odbywaniu przez niego kary aresztu, argumentując, że Nawalny i Niemcow byli bliskimi przyjaciółmi. Sąd oddalił wniosek. Żdanow zapowiedział złożenie apelacji do Moskiewskiego Sądu Miejskiego.
15 lutego Nawalny został zatrzymany przez policję na jednej ze stacji metra, gdy rozdawał ulotki zachęcające do udziału w planowanej na 1 marca demonstracji w Moskwie przeciwko polityce prezydenta Rosji Władimira Putina. Organizatorzy manifestacji, wśród których byli Nawalny i Niemcow, w tym momencie nie mieli jeszcze zgody moskiewskich władz na jej przeprowadzenie. Później władze Moskwy wydały stosowne zezwolenie.
Kara uniemożliwiła Nawalnemu udział w demonstracji, która jednak po zabójstwie Niemcowa została odwołana. Zamiast niej w niedzielę w Moskwie odbył się marsz żałobny poświęcony pamięci zamordowanego polityka. Uczestniczyło w nim około 52 tys. osób.
Pogrzeb 55-letniego Niemcowa odbędzie się we wtorek na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie. Poprzedzi go cywilna uroczystość żałobna w moskiewskim Centrum Andrieja Sacharowa.
38-letni Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. We wrześniu 2013 roku Nawalny uczestniczył w wyborach mera Moskwy, ustępując tylko obecnemu merowi Siergiejowi Sobianinowi.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)