Resort nauki pracuje nad programem umiędzynarodowienia uczelni
Polska jest w ogonie Unii Europejskiej, jeśli chodzi o umiędzynarodowienie polskich uczelni. Sytuację ma poprawić dotyczący tego zagadnienia program resortu nauki, nad którego założeniami dyskutowano w środę w Warszawie.
W Warszawie obyła się konferencja poświęcona założeniom "Programu umiędzynarodowienia szkolnictwa wyższego".
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Daria Lipińska-Nałęcz poinformowała, że Polska znalazła się na przedostatnim miejscu, jeśli chodzi o odsetek studentów zagranicznych w krajach UE w 2012 r. „To miejsce powinno ulec zmianie” – zaznaczyła wiceminister. Z danych prezentowanych przez resort wynika też, że w Polsce w 2012 r. było jedynie 1,3 proc. studentów zagranicznych. W Unii gorzej od nas wypada jedynie Chorwacja (0,7 proc.).
Lipińska-Nałęcz przedstawiła podczas spotkania nowe ustalenia dotyczące unijnego programu Erasmus. „Doszliśmy do porozumienia z Ministerstwem Finansów i wydaje się, że już jest decyzja, że wszystkie środki z Erasmusa będą uwolnione z podatków” – podkreśliła.
Umiędzynarodowienie polskich uczelni, na którym zależy MNiSW, polega zarówno na zachęceniu osób z zagranicy do podejmowania studiów w Polsce, zachęcaniu Polaków do studiowania zagranicą, dotyczy też wspierania mobilności kadry dydaktycznej i badawczej – ważne jest więc sprowadzania do Polski wybitnych zagranicznych naukowców, jak i ułatwianie wyjazdów za granicę polskim uczonym. Ministerstwo chce, by te działania uporządkować i skoordynować.
Według wiceminister do zadań uczelni, jeśli chodzi o internacjonalizację szkolnictwa wyższego powinno należeć m.in. tworzenie atrakcyjnej dla cudzoziemców oferty programowej. Jak zaznaczyła, warto, by szkoły wyższe uzyskiwały międzynarodowe akredytacje, zwiększały ofertę studiów prowadzonych w językach obcych, budowały studia doktoranckie o zasięgu międzynarodowym, zabiegały o zatrudnianie zagranicznych naukowców w Polsce, czy ułatwiały polskim kadrom wyjazdy zagraniczne i powroty do kraju. Wiceminister zwracała też uwagę na znaczenie w internacjonalizacji otwartych kursów internetowych prowadzonych przez uczelnie (tzw. MOOC - Massive Open Online Courses).
Lipińska-Nałęcz podkreśliła też w swoim wystąpieniu znaczenie obsługi studentów zagranicznych. Chodzi m.in. o rozwijanie kompetencji językowych oraz miękkich wśród pracowników administracyjnych uczelni. Warto też – zdaniem resortu - zadbać o poradnik rekrutacyjny i tworzenie mechanizmów integracji cudzoziemców.
W zakresie działania MNiSW na rzecz internacjonalizacji szkolnictwa wyższego, przygotowana ma być m.in. baza informacji na temat oferty stypendialnej – zarówno dla Polaków chcących studiować za granicą, jak i cudzoziemców zainteresowanych studiami w Polsce. Powstać ma też informator dotyczący ram prawnych i procedur wizowych stosowanych przez służby konsularne. Resort chce też badać mobilność polskich studentów i monitorować losy cudzoziemskich absolwentów. MNiSW chce pomagać w transferze dobrych praktyk między uczelniami. „Wiedza jest, ale jest rozproszona, trzeba ją scentralizować. Liczymy na współdziałanie z uczelniami” – zaznaczyła Lipińska-Nałęcz. Dodatkowo resort chce się zaangażować w promowanie za granicą studiów w Polsce.
Działania na rzecz internacjonalizacji mogłyby być finansowane m.in. w ramach unijnego Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój. Wiceminister nauki wyjaśniła, że założenia programu to dopiero propozycja, która – po rozmowach ze środowiskiem akademickim - musi jeszcze ulec uściśleniu.
„Aby jakość (kształcenia i badań naukowych) można było poprawić, potrzebna jest otwartość – podkreślił rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Marcin Pałys. "A jedną z form otwartości jest internacjonalizacja. My patrzymy na to w ten sposób, kiedy wypracowujemy, jakie formy internacjonalizacji nam się opłacają, a jakie nie” - stwierdził.
Zgodził się z tym prezydent Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, prof. Andrzej Koźmiński. Zwrócił uwagę, jak ważne jest zdobywanie przez uczelnie międzynarodowych akredytacji - rzutuje to na pozycję szkoły wyższej w rankingach, a także wpływa na liczbę studentów i kadry zagranicznej. Jego zdaniem umiędzynarodowienie polskich uczelni będzie się jednak zapewne wiązało ze sporą zmianą w kulturze uczelni, a także w sposobie zarządzania nimi. (PAP)