Zdaniem prezesa PiS, Komorowski to nie kandydat obywatelski, ale PO
Bronisław Komorowski przedstawia się jako kandydat obywatelski, a każdy wie, że jest prezydentem i kandydatem PO - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że jego partia otwarcie mówi, że kandydatem zjednoczonej prawicy, przede wszystkim PiS, jest Andrzej Duda
Szef PiS powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że działacze PiS nie ukrywają, że Andrzej Duda jest "kandydatem zjednoczonej prawicy, w tym przede wszystkim PiS". "Działamy jawnie i cieszymy się z tego, że spontanicznie powstają komitety poparcia Andrzeja Dudy. Czym więcej tych komitetów, tym lepiej" - mówił lider PiS.
"Nie czynimy niczego, co miałoby wprowadzić w błąd opinię publiczną" - powiedział Kaczyński. W jego ocenie natomiast główny konkurent Dudy, obecny prezydent, "działa w specyficzny sposób". "Przedstawia się jako kandydat obywatelski, chociaż każdy z nas wie, że jest kandydatem Platformy Obywatelskiej, tak jak i jest prezydentem PO" - stwierdził prezes PiS.
"My prawdy nie ukrywamy. Nie widzimy powodów, żeby się wstydzić. W demokratycznych krajach tak jest, że poszczególne partie wysuwają swoich kandydatów" - dodał Kaczyński.
Szef PiS - który w dotychczasowym etapie kampanii nie brał czynnego udziału - poinformował także, że we wtorek odwiedzi Wrocław, gdzie - jak mówił - "będzie zagrzewał do zaangażowania, do walki koleżanki i kolegów partyjnych".
"Moją rolą jest zachęcać i dopilnować, by partia zrobiła wszystko dla sukcesu w tych wyborach. Dla nas sukcesem będzie zwycięstwo - druga tura i zwycięstwo w drugiej turze" - powiedział Kaczyński. Jak zaznaczył, "wszystkie struktury PiS przekształciły się w sztaby wyborcze".
Kaczyński zapowiedział, że jego wizyta we Wrocławiu jest pierwszą z szeregu zaplanowanych. "Co nie oznacza, że będę brał udział w kampanii wyborczej w tym sensie, że będę próbował zastępować czy uzupełniać naszego kandydata" - zapewnił prezes PiS. Jak ocenił, Duda "sobie świetnie daje radę i zupełnie tego nie potrzebuje".
Choć - przyznał prezes PiS - kandydat jego partii "miał początkowo stosunkowo niewysoką rozpoznawalność, ale dzisiaj ma bardzo wysoką". Dobrze (by) było, bym ja się trochę wycofał. W tej chwili w ograniczonym zakresie będę uczestniczył w kampanii - podkreślił Kaczyński.
"Moja rola to mobilizowanie struktur partyjnych, by uczyniły wszystko, co jest możliwe, by kampania wyglądała jak najlepiej i była jak najbardziej efektywna" - zaznaczył.
Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości Duda jest "w kampanii bez zarzutu". "Patrzę na to z wielkim podziwem" - powiedział. "Duda jest postacią samodzielną. Będę go wspierał w zakresie, w jakim należy to do szefa partii, ale jeśli chodzi o kampanię, to będzie ją prowadził sam Andrzej Duda" - dodał.
Prezes PiS pytany był również o kontrolę wyborów prezydenckich. Jak powiedział Kaczyński, jego partia tworzy ogólnopolskie biuro ochrony wyborów, także w każdym okręgu będzie takie biuro. "Będą one miały kontakt z komisjami obwodowymi i mężami zaufania PiS. Mężowie zaufania będą odpowiednio poinstruowani, co robić, kiedy i jakie informacje o nieprawidłowościach przekazywać. Biura okręgowe będą poinstruowane, jak interweniować w wojewódzkich komisjach wyborczych, a centrala będzie interweniowała w Państwowej Komisji Wyborczej" - zapowiedział Kaczyński. (PAP)