Wiceministrowie Polski i Niemiec o sytuacji na wschodniej Ukrainie
O sytuacji na wschodniej Ukrainie rozmawiali w piątek w Warszawie wiceministrowie spraw zagranicznych: Polski Henryka Mościcka-Dendys i Niemiec Markus Ederer. Mościcka-Dendys podkreśliła, że Polska z uwagą będzie obserwować wdrażanie porozumienia wynegocjowanego w Mińsku.
W czwartek przywódcy Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji w uzgodnionym porozumieniu potwierdzili poszanowanie suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy; przewidziano też zawieszenie broni, które ma nastąpić od 15 lutego.
Jak poinformowało w piątek PAP biuro rzecznika prasowego MSZ, wiceministrowie wymienili się "ocenami zawieszenia broni między uczestnikami konfliktu na wschodniej Ukrainie, podpisanego 12 lutego w Mińsku".
"Wiceminister Mościcka-Dendys podkreśliła, że Polska z uwagą będzie obserwować implementację porozumienia, wynegocjowanego dzięki aktywnemu zaangażowaniu kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Francji Francoise Hollande. Wyraziła nadzieję, że strona rosyjska będzie gotowa do realnego wdrożenia tego porozumienia" - czytamy w komunikacie.
Jak podał MSZ, Mościcka-Dendys podkreśliła też, iż rozszerzenie listy osób objętych sankcjami UE, które wejdzie w życie w poniedziałek związane jest z ostrzałem artyleryjskim Mariupola, a także operacją prowadzoną wokół Debalcewa, w związku z tym powinno zostać zrealizowane. Rezygnacja lub zawieszenie tej decyzji oznaczałaby, że UE przechodzi do porządku dziennego nad cywilnymi ofiarami tych wydarzeń - podkreślono w komunikacie.
W czwartek po kilkunastu godzinach rozmów w Mińsku przywódcy czterech państw tzw. formatu normandzkiego wynegocjowali porozumienie dotyczące uregulowania trwającego od kwietnia ub. roku konfliktu w Donbasie. Dokument został podpisany przez członków grupy kontaktowej OBWE-Ukraina-Rosja oraz przedstawicieli separatystów.
Zakłada on m.in. rozejm między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami, który ma obowiązywać od północy z soboty na niedzielę czasu kijowskiego (godz. 23 w Polsce), powstanie linii buforowej w strefie walk, a także przeprowadzenie na Ukrainie reformy konstytucyjnej, by zapewnić większe prawa ludności na wschodzie Ukrainy.
Nowe unijne sankcje wizowe i finansowe w związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie wejdą w życie 16 lutego, tak jak planowano, mimo wynegocjowania w Mińsku porozumienia o zawieszeniu broni.
Według dyplomatów w czwartek w trakcie dyskusji na szczycie UE w Brukseli zastanawiano się m.in. nad tym, czy w świetle wyników negocjacji w Mińsku nie należy odłożyć wprowadzenia w życie uzgodnionych 9 lutego nowych sankcji wizowych i finansowych, które mają objąć 19 osób, w tym pięciu rosyjskich polityków, oraz dziewięć firm i organizacji.
Na rozszerzenie "czarnej listy" podmiotów objętych sankcjami UE zdecydowała się w obliczu eskalacji walk na wschodniej Ukrainie i ostrzelania przez wspieranych przez Rosję rebeliantów miasta Mariupol. W wyniku ostrzału zginęło co najmniej 30 osób. (PAP)