Kapitan Concordii skazany na 16 lat i miesiąc więzienia

2015-02-11, 20:38  Polska Agencja Prasowa/Sylwia Wysocka

Kapitan włoskiego statku Costa Concordia Francesco Schettino, skazany w środę na 16 lat i miesiąc więzienia, zapowiedział, że będzie walczył do końca, by udowodnić, że nie uciekł z pokładu tonącego wycieczkowca. "Nie poddam się"- oświadczył.

Wniosek o jego natychmiastowe aresztowanie został odrzucony.

"Wszyscy wiedzieli, że zostanę skazany. Ale ja nie porzuciłem statku, tego nie mogę zaakceptować; będę dążyć zawsze do tego, by udowodnić, że nie uciekłem z pokładu" - powiedział kapitan Concordii, cytowany przez Ansę. Z powodu choroby, jak wyjaśnił, nie był obecny w chwili ogłoszenia wyroku w teatrze Moderno w mieście Grosseto, wynajętym przez tamtejszy sąd na proces. Trwał on półtora roku, a w jego trakcie odbyło się 71 rozpraw; kapitan uczestniczył prawie we wszystkich.

W pierwszym komentarzu Schettino odniósł się przede wszystkim do tego, że skazany został na rok więzienia za opuszczenie statku w chwili ewakuacji pasażerów. Ten zarzut odrzucał od początku twierdząc, że przypadkowo wpadł do szalupy ratunkowej z przechylonego wycieczkowca.

Sąd, który ogłosił wyrok pierwszej instancji, odrzucił wniosek o jego natychmiastowe aresztowanie, czego żądał prokurator. Oskarżyciel argumentował, że istnieje niebezpieczeństwo ucieczki kapitana.

Schettino, jedyny oskarżony w tym procesie, został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci wszystkich ofiar, czyli 32 osób, obrażeń u 157 ludzi oraz również nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy morskiej, do której doszło 13 stycznia 2012 roku w pobliżu wyspy Giglio na Morzu Tyrreńskim. Skazano go też za ucieczkę z pokładu w trakcie ewakuacji; za to wymierzono mu karę roku więzienia.

Karę miesiąca więzienia otrzymał za to, że zaraz po katastrofie nie poinformował o niej w odpowiedni sposób władz portowych. Jak wiadomo z nagrań, próbował ją zataić i zbagatelizować, mówiąc początkowo o awarii prądu, gdy woda zalewała już dolny pokład.

Poza tym Schettino otrzymał 5-letni zakaz pełnienia funkcji kapitana.

Prokurator domagał się dla kapitana kary 26 lat więzienia.

Adwokat Schettino, Domenico Pepe powiedział: "To surowy wyrok, ale to, że udało się zmniejszyć go prawie o połowę w porównaniu z tym, czego żądała prokuratura, być może przywraca trochę honoru Schettino". Obrońca zapowiedział jednocześnie, że złoży apelację.

Prokuratura wyraziła zadowolenie z wyroku, podkreślając, że sąd uznał wszystkie postawione oskarżonemu zarzuty. Adwokat armatora, firmy Crosta Crociere, uznał wyrok za "zrównoważony", gdyż w jego ocenie "oddaje on sprawiedliwość wszystkim".

Ponadto kapitana Concordii, a także armatora skazano na wypłatę gigantycznego odszkodowania pasażerom, władzom wyspy Giglio i wszystkim, którzy ponieśli straty w wyniku katastrofy. Na tej liście jest na przykład rząd Włoch, kilka ministerstw, Obrona Cywilna, władze regionu Toskania oraz międzynarodowa organizacja obrońców przyrody WWF.

Łączna suma tego odszkodowania to miliony euro.

Wcześniej armator wycieczkowca podał, że wypłacił odszkodowania - między innymi rodzinom ofiar i pasażerom - w wysokości 84 milionów euro.

Usunięcie skutków katastrofy kosztowało łącznie 1,5 miliarda euro. Około pół miliarda euro pochłonęła nie mająca precedensu w historii ratownictwa morskiego operacja podniesienia wraku Concordii, który leżał u brzegów Giglio. Kolejnych kilkaset milionów wydano na odholowanie go do portu w Genui na demontaż, co pochłonie dalszych 100 milionów.

Włoski wycieczkowiec długości 298 metrów z ponad 4 tysiącami osób na pokładzie - pasażerami z kilkudziesięciu krajów, w tym z Polski oraz tysiącosobową, międzynarodową załogą - uderzył o podmorskie skały koło Giglio, na które wpadł, ponieważ podpłynął zbyt blisko do wyspy. Kapitan nakazał objąć taki kurs, by - jak się potem okazało - zrobić przyjemność menedżerowi pokładowej restauracji i swej przyjaciółce z Mołdawii, która podróżowała bez biletu. Ona też wystąpiła o odszkodowanie za straty moralne i na mocy środowego wyroku ma otrzymać 30 tysięcy euro.

Przez cały proces Schettino odpierał wszystkie zarzuty, twierdząc, że to nie on popełnił błąd, ale sternik, który nie zrozumiał wydanego mu polecenia. Twierdził, że to jego zasługą jest to, że nie doszło do jeszcze większej tragedii.

Prokurator w mowie oskarżycielskiej nazwał kapitana "sprytnym idiotą" i "beztroskim optymistą" i przypomniał, że uciekł on ze statku w trakcie chaotycznej, dramatycznej ewakuacji pasażerów.

Schettino w swej mowie, wygłoszonej na kilka godzin przed ogłoszeniem wyroku, popłakał się i zapewnił o swym bólu z powodu tego, co się stało. Przedstawił się jednocześnie jako "ofiara" katastrofy. "Ja też w niej częściowo umarłem" - oświadczył.

Teatr w Grosseto wynajęto na czas całego procesu, gdyż miejscowy sąd nie dysponuje odpowiednio dużą salą, która mogłaby pomieścić ekspertów i pełnomocników pasażerów i rodzin ofiar z całego świata. (PAP)

Kraj i świat

Wiceszef MON: żołnierze strzelali nie tylko wobec migrantów, ale także na stronę białoruską

Wiceszef MON: żołnierze strzelali nie tylko wobec migrantów, ale także na stronę białoruską

2024-06-07, 10:18
Wybory do PE - Kosma Złotowski: Nowy rząd nie wsparł wpisania Bydgoszczy do sieci TNT-T

Wybory do PE - Kosma Złotowski: Nowy rząd nie wsparł wpisania Bydgoszczy do sieci TNT-T

2024-06-06, 21:18
Orędzie prezydenta Dudy: Idźmy na wybory Zmieniajmy Europę w interesie naszej Ojczyzny

Orędzie prezydenta Dudy: Idźmy na wybory! Zmieniajmy Europę w interesie naszej Ojczyzny

2024-06-06, 20:26
Wojewoda podlaski: Postaramy się, żeby strefa buforowa była jak najmniejsza

Wojewoda podlaski: Postaramy się, żeby strefa buforowa była jak najmniejsza

2024-06-06, 17:56
Nie żyje żołnierz ugodzony nożem przez cudzoziemcę na granicy z Białorusią

Nie żyje żołnierz ugodzony nożem przez cudzoziemcę na granicy z Białorusią

2024-06-06, 15:49
Po incydentach na granicy prezydent zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Po incydentach na granicy prezydent zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego

2024-06-06, 13:37
Szef MON: Zatrzymanie żołnierzy za strzały ostrzegawcze jest nie do przyjęcia

Szef MON: Zatrzymanie żołnierzy za strzały ostrzegawcze jest nie do przyjęcia

2024-06-06, 10:11
Komisja wizowa wystąpi do sądu o zatrzymanie i doprowadzenie Daniela Obajtka

Komisja wizowa wystąpi do sądu o zatrzymanie i doprowadzenie Daniela Obajtka

2024-06-05, 20:48
Likwidatorzy regionalnych rozgłośni PR wzywają szefa KRRiT Macieja Świrskiego do dymisji [wideo]

Likwidatorzy regionalnych rozgłośni PR wzywają szefa KRRiT Macieja Świrskiego do dymisji [wideo]

2024-06-05, 15:29
Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 20042024 zaczyna pracę

Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004–2024 zaczyna pracę

2024-06-05, 12:52
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę