AI i Kongres Kobiet: konwencja daje narzędzia, by przeciwdziałać przemocy
Konwencja daje narzędzia, by faktycznie przeciwdziałać przemocy - powiedziała PAP po głosowaniu ws. konwencji antyprzemocowej w Sejmie Draginja Nadaždin z Amnesty International. Według szefowej Kongresu Kobiet Doroty Warakomskiej, to ważny moment dla wszystkich słabszych, nie tylko kobiet.
"Dzisiejsze głosowanie i przyjęcie ustawy ratyfikacyjnej jest bardzo ważnym krokiem w walce z przemocą wobec kobiet i przemocą domową, ponieważ konwencja umożliwi lepszą ochronę ofiar przemocy, jak również lepszą koordynację działań prowadzonych już obecnie" - powiedziała Nadaždin. Dodała, że ofiary przemocy uzyskają m.in. dostęp do całodobowej, bezpłatnej, ogólnokrajowej infolinii oraz lepsze możliwości umieszczenia w schroniskach dla ofiar przemocy.
Jak zaznaczyła, obecnie "w polskim społeczeństwie istnieje już duża świadomość, że problem przemocy jest ważny i trzeba się z nim uporać". "Konwencja daje natomiast bardzo konkretne narzędzia, żeby faktycznie zostało to zrobione" - oceniła.
Według Nadaždin dyskusja, która toczyła się w Sejmie wokół konwencji prowadzi do smutnych wniosków. "Dyskusja ta pokazała, że problem przemocy wobec kobiet i przemocy domowej został przesunięty na margines. Walka toczyła się o polityczne i symboliczne wątki i wyglądało, że niektóre osoby w ogóle tej konwencji nie przeczytały" - powiedziała. Oceniła, że konwencja zmierza do doskonalenia tych rozwiązań prawnych, które już istnieją i nie jest skierowana "ku obaleniu jakiegokolwiek porządku".
"Dzięki dyskusji jaka się toczyła, społeczeństwo będzie jednak wiedziało, że mamy taki dokument. Liczę na to, że będziemy odczuwać bardzo pozytywne zmiany spowodowane ratyfikacją tej konwencji" - zaznaczyła.
Także Warakomska mówiła o dyskusji, która toczyła się w Sejmie zanim posłowie zaczęli głosować. "To jest przerażające, że kobiety (chodziło o krytykujące konwencje posłanki opozycji - PAP) mogą wygadywać takie bzdury o innych kobietach, o przepisach, które mają pomóc nam wszystkim, całemu społeczeństwu, bo przemoc jest patologią w Polsce, przemoc niszczy polskie rodziny" - powiedziała.
"Dziś nowoczesne myślenie pokonało ciemnogród. To bardzo ważny historyczny moment, nie tylko dla kobiet, ale dla wszystkich osób, które są słabsze i mogą podlegać przemocy - także osób niepełnosprawnych, starszych, także mężczyzn" - zaznaczyła.
Dodała, że ma nadzieję, iż po ratyfikowaniu konwencji rząd uruchomi ogólnopolską linię telefoniczną, dzięki której kobiety będą dostawały informacje o pomocy w sytuacjach przemocowych. "Będzie musiał wprowadzić programy edukacyjne, które będą tłumaczyły, czym jest przemoc, jak jej unikać; programy które będą od najmłodszych lat. Rząd będzie musiał też zmieniać szkodliwe dla kobiet stereotypy i wprowadzać niestereotypowe postrzeganie ról płciowych, czyli np. trzeba będzie promować to, że kobieta także może zostać prezydentem, pilotem samolotu, fizykiem jądrowym, a mężczyzna może zmieniać pieluszki, być na urlopie wychowawczym i być wychowawcą przedszkolnym. To są niestereotypowe role płciowe, o których mówi konwencja" - wyjaśniła.
Polska podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w grudniu 2012 r. W kwietniu ub.r. Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjęła projekt odpowiedniej ustawy.
Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.(PAP)