Tarcza antykorupcyjna obejmuje w tej chwili ok. 20 projektów

2015-02-04, 15:23  Polska Agencja Prasowa

CBA w ramach tarczy antykorupcyjnej opiekuje się 20 projektami, w tym inwestycjami teleinformatycznymi i prywatyzacjami - ujawnił szef CBA Paweł Wojtunik. W jego ocenie program tarczy jest "dosyć skuteczny", ale "narosło wokół niego wiele mitów".

"Obecnie nasze Biuro opiekuje się około 20 projektami, które dotyczą bardzo dużych kwot, z czego sześć projektów to projekty współfinansowane ze środków unijnych" - powiedział Wojtunik podczas środowego seminarium na temat zwalczania korupcji i nadużyć finansowych w wydatkowaniu funduszy unijnych. Jak doprecyzował w rozmowie z PAP, wśród tych 20 projektów znajdują się m.in. projekty teleinformatyczne, prywatyzacyjne, dotyczące służby zdrowia oraz projekt legislacyjny.

Ocenił, że projekt tarczy antykorupcyjnej jest "mało rozumiany w naszym kraju" i "narosło" wokół niego "wiele mitów".

"Uważamy ten projekt za dosyć skuteczny. Oczywiście nieporozumienia związane z tym projektem wynikają z tego, że gdy wykrywamy jakąś aferę czy przestępstwa korupcyjne, zaraz pada pytanie: to dlaczego temu nie zapobiegł ten projekt ? Ten projekt jest tylko formą próby wzmacniania współpracy i koordynacji pomiędzy różnymi częściami państwa, a nie formą na wykrywanie przestępstw. To całkowicie inna dziedzina" - wyjaśnił.

Jak przypomniał Wojtunik, w projekt tarczy, obok CBA, zaangażowane jest także ABW oraz kontrwywiad wojskowy.

"Polega on na zinstytucjonalizowanej współpracy pomiędzy nami a beneficjentami środków unijnych i uczestnikami innych najważniejszych zamówień publicznych czy inwestycji. Jest to taka dodatkowa procedura, która powoduje, że z jednej strony instytucje czy firmy realizujące największe projekty mogą zwrócić się do nadzorujących ten projekt ministrów o objęcie takiego projektu osłoną antykorupcyjną ze strony służb specjalnych. Jeżeli premier wyraża zgodę - oczywiście po naszych rekomendacjach - to ta współpraca zostaje niejako zalegalizowana"- tłumaczył szef CBA.

Jego zdaniem takie rozwiązanie ma tę zaletę, że "nie mamy do czynienia z sytuacją, wyszukiwania przez służby na siłę informacji o zagrożeniach", a z drugiej strony, "nie mamy do czynienia z pewnych dyskomfortem po stronie urzędników, że nie +współpracujemy+, a +kolaborujemy+ ze służbami specjalnymi: - mówił Wojtunik. Z trzeciej strony, nieuczciwi beneficjenci wiedzą, że dany projekt jest pod osłoną służb specjalnych, co również zniechęca do nieuczciwych praktyk" - zaznaczył.

"Staramy się być bardzo aktywni operacyjnie, wychwytywać również informacje operacyjne na temat nieprawidłowości (także, jeśli chodzi o środki unijne" - dodał, podkreślając, iż wyjątkową wśród służb specjalnych kompetencją CBA, które liczy sobie około 800 funkcjonariuszy, jest możliwość prowadzenia kontroli.

"Kontrolujemy kwestie związane z oświadczeniami majątkowymi osób pełniących funkcje publiczne, mamy też prawo do kontrolowania wszelkich przedsięwzięć, kontraktów i zamówień publicznych, mówiąc ogólnie wszelkich projektów, w których wydatkowane są środki publiczne" - powiedział.

Przypomniał też, że CBA prowadzi również działania edukacyjne i analityczne. W ich ramach Biuro opracowało dokument: "Przewidywane zagrożenia korupcyjne w Polsce". Wytypowano tam osiem obszarów dotkniętych szczególnym zagrożeniem korupcyjnym: infrastrukturę, informatyzację administracji publicznej, sektor obronny, ochronę zdrowia, energetykę, ochronę środowiska, wzrost typowej korupcji urzędniczej oraz wykorzystanie środków unijnych.

"Te przewidywania kształtują również strukturę CBA na przyszłość" - powiedział.

Tarcza antykorupcyjna to rządowy projekt działań cywilnych i wojskowych służb specjalnych (ABW, CBA, SKW), który został powołany decyzją premiera Donalda Tuska w 2008 r.

Wokół tego projektu narosło wiele kontrowersji, gdyż opozycja zarzucała, że pomysł tarczy jest szczytny, ale niesie ze sobą niebezpieczeństwo "wciągnięcia służb w proces decyzyjny dotyczący prywatyzacji czy zamówień". W 2009 r., po wybuchu tzw. afer stoczniowej (chodziło o próbę sprzedaży stoczni tajemniczej firmie z Kataru, która ostatecznie wycofała się z transakcji) oraz hazardowej (dwaj politycy PO mieli wpływać na kształt nowej ustawy o grach losowych, tak by była korzystna dla biznesmenów z branży hazardowej), ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński zarzucał Tuskowi, że tarcza była jedynie "pustym hasłem".

Szczegóły projektu były początkowo utajnione, a kilkuletnią batalię sądową o ujawnienie szczegółów decyzji powołania tarczy prowadziła Antykorupcyjna Koalicja Organizacji Pozarządowych, do której należą m.in. Fundacja Batorego czy Watchdog Polska. (PAP)

Kraj i świat

Sawicki za reprezentatywnością stron w komisji dialogu w rolnictwie

2015-02-13, 18:27

Zdaniem Schetyny, porozumienie z Mińska nie gwarantuje jeszcze pokoju

2015-02-13, 18:25

Polscy specjaliści pomogą w identyfikacji ofiar Holokaustu

2015-02-13, 18:24

Polscy żołnierze wracają z Republiki Środkowoafrykańskiej

2015-02-13, 18:22

Zdaniem Kremla, siły ukraińskie mogą złamać rozejm w Donbasie

2015-02-13, 18:21

Kaczyński do RPO: policja coraz częściej łamie prawa obywatelskie

2015-02-13, 18:20

Prezes JSW zapowiada dymisję, ale stawia warunki

2015-02-13, 16:14

Komitet wyborczy B. Komorowskiego - zarejestrowany, Tyszkiewicz pokieruje kampanią

2015-02-13, 16:10

Palikot wezwał prezydenta Komorowskiego do debaty

2015-02-13, 16:08

Separatyści chcą zdobyć Mariupol

2015-02-13, 15:59
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę