Trwa protest rolników na trasie A2 w miejscowości Zdany
W poniedziałek po południu trwa protest rolników na trasie A2 w miejscowości Zdany. Domagają się wypłaty odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz wywołane afrykańskim pomorem świń. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiada rozmowy z rolniczym OPZZ w środę.
W miejscowości Zdany w powiecie siedleckim, rolnicy blokują trasę A2. W poniedziałek przed godz. 14 trasę blokowało około 50 ciągników i maszyn rolniczych. W proteście brało udział około 150 rolników - poinformował PAP podkom. Rafał Sułecki z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Jak powiedział PAP szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski, blokada w Zdanach będzie trwała do skutku. Zapowiedział, że od środy protesty rozpoczną się w województwach lubelskim i wielkopolskim, nie podał jednak żadnych konkretów.
Sawicki, pytany o plany rolników, którzy chcą rozszerzać protesty na drogach, powiedział, że wszystkie komitety zaprasza na konkretne rozmowy o ustawach i wykorzystaniu kolejnych pieniędzy na rolnictwo z UE.
Przypomniał, że na środę umówił się na spotkanie z szefem rolniczego OPZZ. "Pan Izdebski pisemnie w ubiegłym tygodniu zapraszany przeze mnie na piątek lub środę potwierdził, że jest gotowy do rozmowy w środę o godzinie 12.00. To zaproszenie z mojej strony jest nadal otwarte" - powiedział w poniedziałek Sawicki na konferencji prasowej w Białymstoku. Dodał, że zachowanie Izdebskiego powinni ocenić rolnicy, "bo jeśli Izdebski umawia się na rozmowy, a wcześniej organizuje protesty, to nie do końca godzi to się z formą dialogu".
Szef resortu rolnictwa wyjaśnił, że piątkowe konsultacje międzyrządowe z Francją "są o wiele ważniejsze niż rozmowa, jaka miała miejsce pomiędzy komitetami protestacyjnymi a ministerstwem rolnictwa". Zauważył, że Francja jest największym w Europie producentem i eksporterem żywności.
"Niezależnie od tego, że ja prowadziłem rozmowy z ministrem rolnictwa Francji, to w ministerstwie rolnictwa dwa komitety protestacyjne: z Wielkopolski i z Kujawsko-Pomorskiego podpisały z wiceministrami porozumienia i będą realizowali zadania zgodnie z podpisanymi porozumieniami" - powiedział Sawicki.
Izdebski mówił PAP w poniedziałek po południu, że nie zmienił zdania w sprawie spotkania z Sawickim. Dodał, że pojedzie na rozmowę, jeżeli minister zadzwoni i poinformuje, że będzie w nim uczestniczyła premier Ewa Kopacz.
Wcześniej szef rolniczego OPZZ powiedział, że spotka się z szefem resortu rolnictwa, jeżeli ten przedstawi mu jakieś konkretne propozycje. Jak zaznaczył, na razie minister nie dzwonił, a z doniesień medialnych wynika, że żadnych rekompensat nie będzie. "Minister chce tylko rozmawiać. (...) Jeżeli minister powiedział, że żadnego postulatu nie spełni, to o czym mam rozmawiać" - mówił Izdebski.(PAP)