Podejrzani o zabójstwo małżeństwa w Rakowiskach w Lubelskiem trafią na obserwację psychiatryczną
Sąd Okręgowy w Lublinie skierował we wtorek na obserwację psychiatryczną 18-letnich Kamila N. i Zuzannę M., podejrzanych o zabójstwo rodziców Kamila w Rakowiskach (Lubelskie). Ma to pomóc w określeniu, czy w trakcie zabójstwa byli świadomi, co robią.
"Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zarządził obserwację psychiatryczną na okres czterech tygodni" - poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk - Jankowska.
Decyzja o skierowaniu Zuzanny M. i Kamila N. zapadła na posiedzeniu niejawnym sądu. "Oboje podejrzani zostali skierowani do różnych ośrodków na terenie kraju" - dodała Syk- Jankowska.
Obserwacja psychiatryczna może trwać maksymalnie osiem tygodni.
Prokuratura wnioskowała o zarządzenie obserwacji, ponieważ biegli na podstawie jednorazowych badań psychiatrycznych Zuzanny M. i Kamila N. nie byli w stanie wypowiedzieć się co do stanu poczytalności podejrzanych.
Obserwacja psychiatryczna ma pozwolić biegłym na stwierdzenie, czy Zuzanna M. i Kamil N. w czasie morderstwa mieli pełną zdolność rozpoznania znaczenia tego czynu oraz pokierowania swoim postępowaniem.
Zuzanna M. i Kamil N. przyznali się do zabójstwa rodziców Kamila - Jerzego i Agnieszki N. Do zbrodni doszło w nocy z 12 na 13 grudnia ub.r., w domu małżonków N. w Rakowiskach, pod Białą Podlaską. Rodzicom Kamila zadano po kilkanaście ciosów nożem. Zabójcy posługiwali się trzema nożami.
W przypadku kobiety śmiertelna okazała się rana zadana w przedramię i przerwanie tętnicy przedramienia. Natomiast w przypadku mężczyzny były to ciosy zadane w brzuch skutkujące wylewem krwawym do jamy brzusznej.
Zamordowany 48-letni Jerzy N. był funkcjonariuszem Straży Granicznej w stopniu pułkownika, 42-letnia Agnieszka N. - nauczycielką.
Kamil N. i Zuzanna M. - uczniowie liceów w Białej Podlaskiej- byli parą. Według składanych przez nich wyjaśnień rodzice Kamila nie akceptowali ich związku. Jak mówiła Syk-Jankowska, pomysł zabicia małżonków pojawił się w trakcie oglądania przez 18-latków filmów, przepełnionych - jak sami mówili - przemocą i agresją.
Badania ich krwi wykazały, że kilka godzin przed zabójstwem zażywali marihuanę; nie byli pod wpływem alkoholu ani amfetaminy.
Prokurator przygotowuje też pozew do sądu o uznanie Kamila N. niegodnym dziedziczenia. Zgodnie z prawem spadkobierca może być uznany przez sąd za niegodnego dziedziczenia, jeżeli dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy.
Za zabójstwo 18 latkom grozi im kara co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat więzienia lub dożywocia.
Zarzuty utrudniania śledztwa w sprawie zabójstwa małżeństwa N. usłyszało też dwoje 19-latków, studentów z Poznania - Marcin S. oraz Linda M. Według śledczych para 19-latków działając wspólnie i porozumieniu utrudniała postępowanie karne pomagając Kamilowi N i Zuzannie M., sprawcom zabójstwa, uniknąć odpowiedzialności karnej i zacierali ślady przestępstwa. Bezpośrednio po zabójstwie przewieźli oni samochodem z Rakowisk do Krakowa Kamila N. oraz Zuzannę M. Zabrali ze sobą plecak, w którym były narzędzia zbrodni, rękawiczki oraz elementy ubioru sprawców. Obie pary były wcześniej umówione na ten wyjazd.
Marcin S. i Linda M. nie przyznali się do zarzucanych im czynów, choć potwierdzili, że podróżowali do Krakowa z podejrzanymi o zbrodnię 18-latkami. Wobec Marcina S. prokurator zastosował poręczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł, a wobec Lindy M. dozór policji. Grozi im kara do pięciu lat więzienia.
Zuzanna M. jest też oskarżona o seksualne wykorzystania osoby małoletniej poniżej 15 roku życia. Nie przyznała się do winy. Sprawa rozpatrywana będzie w Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej.(PAP)