Obama zaniepokojony eskalacją przemocy na Ukrainie
Prezydent USA Barack Obama wyraził w niedzielę głębokie zaniepokojenie najnowszą eskalacją przemocy na Ukrainie. Zapowiedział rozważenie wszelkich opcji wobec Rosji oprócz konfrontacji militarnej.
Na konferencji prasowej w Delhi Obama powiązał wsparcie udzielane przez Rosję prorosyjskim separatystom z załamaniem się rozejmu na Ukrainie. Podkreślił, że w dalszym ciągu będzie się starał izolować Rosję. Jednocześnie wyraził przekonanie, że "zaangażowanie się w konflikt militarny z Rosją nie byłoby efektywne".
Moskwa twierdzi, że nie wspiera prorosyjskich separatystów na Ukrainie. Jednak przedstawiciele zachodnich sił zbrojnych wskazują, że ilość broni ciężkiej na obszarach pod kontrolą separatystów świadczy o czymś innym.
W sobotę w ostrzale Mariupola na wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej 30 ludzi, a prawie 100 zostało rannych. Według OBWE ostrzału dokonano z obszarów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.
Mariupol to strategiczny port przy granicy z Rosją, położony przy jedynej drodze lądowej między Rosją a okupowanym przez nią Krymem. Ukraińcy obawiają się, że jeśli Rosja otwarcie zaatakuje ich kraj, to główną ofensywę przypuści właśnie w tym regionie. (PAP)