Atak islamistów na Maiduguri, ciężkie straty napastników
Nieznani napastnicy, najprawdopodobniej bojownicy islamistycznej partyzantki Boko Haram, zaatakowali w niedzielę Maiduguri, jedno z największych miast na północnym wschodzie Nigerii. Według źródeł w wojsku i rządzie napastnicy ponieśli ciężkie straty.
Bojownicy zaatakowali krótko po północy, podchodząc do miasta z trzech stron. Wciąż słychać strzały, a wojskowe śmigłowce krążą nad miastem. Wszystkie sklepy są zamknięte - podała agencja Reuters, powołując się na świadka.
Jeden z nigeryjskich żołnierzy powiedział, że kilkudziesięciu napastników zginęło, bądź zostało rannych. Rzecznik sił zbrojnych Chris Olukolade poinformował na Twitterze, że wokół Maiduguri "prowadzone są skoordynowane operacje lotnicze i lądowe".
Agencja Associated Press pisze, że wojsko blokuje drogi dojazdowe do Maiduguri, co uniemożliwia ludności cywilnej ucieczkę przed walkami. Amnesty International ostrzega, że poważnie zagrożone są tam teraz setki tysięcy cywilów.
Zamieszkane przez ponad milion mieszkańców Maiduguri, stolica i największe miasto stanu Borno, byłoby dla islamistów ważną zdobyczą w ich staraniach o utworzenie w Nigerii własnego, rządzącego się szariatem państewka.
Boko Haram od 2009 r. prowadzi partyzancką walkę zbrojną, w której zginęły tysiące osób. Bojownicy tego ugrupowania kontrolują znaczne terytorium, obejmujące obszary w stanach Borno i sąsiednich Adamawa i Yobe. W grudniu przejęli bazę wojskową w Badze nad jeziorem Czad. Wielokrotnie atakowali Maiduguri.(PAP)