Król Abd Allah pochowany w nieoznaczonym grobie
W stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie pochowano w piątek króla Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda. Ciało monarchy, który był jednym z najbogatszych ludzi w historii, zostało złożone w nieoznakowanym grobie na cmentarzu, gdzie spoczywa też wielu jego rodaków.
Obowiązujący w Arabii Saudyjskiej wahhabizm - ultrakonserwatywny prąd sunnickiego islamu - traktuje ostentacyjne przejawy smutku i żałoby jak grzech i przyrównuje je do bałwochwalstwa.
Król zmarł w nocy w wieku ok. 90 lat. Zgodnie ze zwyczajem w kraju nie ogłoszono żałoby narodowej. Flagi nie zostały opuszczone do połowy masztu. Urzędy, które tak jak w innych krajach Bliskiego Wschodu są zamknięte w piątek i sobotę, w niedzielę będą działały normalnie.
Zgodnie z muzułmańską tradycją króla pochowano natychmiast po piątkowych modłach. Pogrzeb rozpoczął się 15 godzin po ogłoszeniu śmierci monarchy. Choć w popołudniowych modlitwach, które poprzedzały pogrzeb Abd Allaha, brali udział przywódcy krajów muzułmańskich, członkowie saudyjskiej rodziny królewskiej, wpływowi duchowni i arabscy miliarderzy, ciało monarchy zostało przewiezione do meczetu imama Turkiego zwykłym ambulansem, a następnie transportowane na noszach. Krewni Abd Allaha przenieśli je na cmentarz El-Od, przylegający do meczetu i złożyli je w nieoznaczonym grobie. Zgodnie z wahhabizmem wymyślne świątynie zaprzeczają ideałowi egalitaryzmu, który powinien jednoczyć wszystkie muzułmanów. Dlatego też niektórzy wyznawcy wahhabizmu popierali burzenie świątyń sufickich świętych i szyickich imamów na Bliskim Wschodzie - przypomina agencja Reutera.
Poprzednicy Abd Allaha i inni jego bracia także zostali pochowani w nieoznaczonych grobach na cmentarzu El-Od i innych prostych grobach w całym królestwie.
Król Abd Allah był 13. z 45 synów twórcy państwa saudyjskiego Abd al-Aziz II as-Sauda. Uważa się, że urodził się w sierpniu 1924 roku w Rijadzie. Abd Allah rządził krajem od sierpnia 2005 r., jednak w rzeczywistości jego panowanie rozpoczęło się dekadę wcześniej.
Pod koniec grudnia sędziwy monarcha trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc; aby ułatwić mu oddychanie, konieczna była intubacja.
Abd Allah należał do najbardziej lubianych saudyjskich monarchów. Wśród poddanych ceniony był za pobożność i unikanie ostentacyjnego luksusu, w przeciwieństwie do innych członków monarszej rodziny.
Mówił o sobie, że jest "bardziej postępowy niż większość Saudyjczyków". Wbrew woli wpływowych teologów islamskich w 2009 r. założył koedukacyjny uniwersytet swego imienia, a cztery lata później po raz pierwszy w historii mianował kobiety do Rady Konsultacyjnej, pełniącej funkcje doradcze przy monarsze.
Jego 71-letni następca Salman Ben Abd al-Aziz obiecał w piątkowym wystąpieniu telewizyjnym, że będzie kontynuował politykę swych poprzedników z dynastii Saudów. Zaapelował przy tym do muzułmanów na całym świecie o solidarność i o jedność państw arabskich.
Organizacja broniąca praw człowieka Amnesty International skrytykowała w piątek reżim "niewrażliwy na prawa człowieka" i zarzuciła Zachodowi, że przymyka na to oko ze względu na gospodarcze znaczenie naftowego królestwa i jego wsparcie w walce z dżihadystami.Organizacja Human Rights Watch wezwała nowego saudyjskiego monarchę, by położył kres represjom wobec dysydentów i przestał dyskryminować kobiety oraz mniejszość szyicką.
W 2005 roku Abd Allah, ówczesny następca tronu, sfinansował operację polskich sióstr syjamskich Darii i Olgi z Janikowa, które urodziły się w 2003 r. w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Zabieg przeprowadzono w Rijadzie.(PAP)