Polański: Mam zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości

2015-01-15, 13:02  Polska Agencja Prasowa

Mogę tylko powiedzieć, że poddałem się procedurze ekstradycyjnej i że mam zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości – oświadczył w czwartek dziennikarzom w Krakowie Roman Polański, który w środę wieczorem został przesłuchany w krakowskiej prokuraturze.

Polański, pytany czy postępowanie ekstradycyjne może mieć wpływ na planowane kręcenie przez niego filmu w Polsce, powiedział: "W pewnym sensie tak, bo jeżeli by doszło do ekstradycji, a spodziewam się, że do tego nie dojdzie, bo z doświadczenia szwajcarskiego wiem, że to powinno być niemożliwe, miałbym problemy. Ale liczę na to, że wszystko się odbędzie tak jak my planujemy – i dla mnie, i dla tych, którzy ze mną pracują".

Krakowska prokuratura poinformowała, że w środę w godzinach wieczornych odbyło się przesłuchanie Polańskiego w związku ze złożonym przez stronę amerykańską wnioskiem o ekstradycję. Prokuratura nie udziela informacji na temat złożonych przez Polańskiego wyjaśnień ze względu na dobro postępowania. Zapowiada, że w najbliższym czasie skieruje w tej sprawie wniosek do Sądu Okręgowego w Krakowie. O rodzaju wniosku ma poinformować później.

Zarówno Roman Polański, jak i jego adwokaci Jan Olszewski i Jerzy Stachowicz, którzy w czwartek spotkali się z dziennikarzami, także nie chcieli wypowiadać się na temat postępowania ekstradycyjnego.

"Potwierdzamy, że pan Roman Polański został przesłuchany i choć termin wyznaczony był inny, na naszą prośbę prokuratura zmieniła go" – powiedział mec. Olszewski. "Zgodnie z procedurą ekstradycyjną w tym momencie prokuratura prawdopodobnie przekaże wniosek do krakowskiego sądu celem dalszego rozpoznania tej sprawy. Czekamy na dalsze kroki w tej sprawie" - dodał mec. Jerzy Stachowicz.

Sąd Okręgowy w Krakowie wypowie się w sprawie dopuszczalności ekstradycji. Jeśli się na nią nie zgodzi, decyzja będzie ostateczna. Jeśli zgodę wyrazi, ostateczne zdanie należeć będzie do ministra sprawiedliwości.

W październiku 2014 r. władze USA wystąpiły do Polski o aresztowanie 81-letniego Polańskiego - do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Formalnie jest on poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania. W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Polański przyznawał, że doszło do seksu z Gailey, ale odbyło się to za jej przyzwoleniem. Amerykańskie prawo seks z nieletnią uznaje za gwałt. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.

Sprawa została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Polański zgłosił się tam z obrońcami 30 października, zadeklarował, że stawi się na każde wezwanie prokuratury po wpłynięciu wniosku o ekstradycję, i podał swe miejsca pobytu. Prokurator uznał, że w takim przypadku zbędne jest stosowanie aresztu.

Na początku roku wniosek o ekstradycję trafił do Prokuratury Generalnej i został przekazany do prokuratury w Krakowie. Po sprawdzeniu, że spełnia on wymogi formalne, prokurator wyznaczył termin przesłuchania, które odbyło się w środę po południu.

To nie pierwszy taki wniosek USA. Poprzednio występowano o to do Polski w 2010 r., gdy szwajcarski resort sprawiedliwości odmówił ekstradycji Polańskiego do USA. Już wtedy prokuratorzy w Los Angeles i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości w Waszyngtonie oświadczyli, że będą dalej ścigać reżysera.

Ekstradycja pomiędzy Polską, a USA odbywa się na podstawie umowy RP i Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z nią żadna ze stron nie jest zobowiązana do wydania własnego obywatela.

Sądowe postępowanie ekstradycyjne nie dotyczy kwestii winy osoby ściganej, ani samego czynu, a jedynie dopuszczalności prawnej ekstradycji danej osoby do danego kraju. Warunkiem dopuszczalności ekstradycji jest m.in. karalność czynu zarzucanego osobie ściganej zarówno w państwie, które żąda jej wydania, jak i w tym, do którego wpływa wniosek o wydanie. Powodem stwierdzenia niedopuszczalności ekstradycji może być zatem np. niekaralność danego czynu w państwie lub jego przedawnienie.

W 2010 r. Prokuratura Generalna w analizie prawnej uznała, że ewentualne wydanie przez Polskę Polańskiego innemu państwu jest niemożliwe z powodu przedawnienia. Według polskiego prawa karalność czynu zarzucanego w USA Polańskiemu jest już przedawniona (w USA - nie). Ponadto czyn zarzucany Polańskiemu jest w USA kwalifikowany jako zgwałcenie - nie wiadomo, czy w Polsce nie byłby to "tylko" zarzut obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia. Jesienią 2014 r. rzecznik PG Mateusz Martyniuk mówił, że "ta opinia ma znaczenie, ale nie jest wiążąca". Dodał, że polsko-amerykańska umowa o ekstradycji "wyklucza przesłankę przedawnienia".

Polański, który ma polskie i francuskie obywatelstwo, został zatrzymany na lotnisku w Zurychu w 2009 r. na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania. Po 3-miesięcznym pobycie w areszcie i 7-miesięcznym areszcie domowym Polański został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, które domagały się jego ekstradycji.

Polański (autor takich filmów jak "Nóż w wodzie", "Dziecko Rosemary", "Chinatown", "Pianista", "Pisarz widmo") mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner, i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem Polański nie odebrał nagrody Oscara przyznanej mu za reżyserię filmu "Pianista" w 2002 roku. (PAP)

Kraj i świat

IS podaje, że podczas nalotów koalicji zginęła zakładniczka z USA

2015-02-06, 19:58

Umowa handlowa USA-UE: wstępna zgoda ws. wspólnego regulatora

2015-02-06, 19:57

Sekcja górnictwa NSZZ „S” oburzona listem GIPH ws. strajku w JSW

2015-02-06, 19:55

Sejm zgodził się na ratyfikację konwencji o zapobieganiu przemocy

2015-02-06, 17:59

W Senacie kompromisowy pomysł na kontrowersyjny zapis ustawy o OZE

2015-02-06, 17:40
Na Kremlu spotkanie przywódców Rosji, Francji i Niemiec

Na Kremlu spotkanie przywódców Rosji, Francji i Niemiec

2015-02-06, 17:39
Niemcy gotowe do przewodzenia nie wyślą broni na Ukrainę

Niemcy gotowe do przewodzenia; nie wyślą broni na Ukrainę

2015-02-06, 17:28

Ok. miliona ludzi porzuciło swe domy wskutek walk na Ukrainie

2015-02-06, 17:27

Komendant główny policji Marek Działoszyński odchodzi ze służby

2015-02-06, 17:08

NFZ: umowy dot. pakietu onkologicznego wypowiedziały nieliczne placówki

2015-02-06, 17:05
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę