Papież przyjął na audiencji prezydenta Włoch
Papież Franciszek przyjął w sobotę na audiencji prezydenta Włoch. Ta pierwsza w tym pontyfikacie oficjalna wizyta głowy państwa w Watykanie miała na życzenie papieża skromną oprawę, a ceremoniał ograniczono do niezbędnego minimum.
Wbrew tradycji oficjalnych wizyt prawie 88-letni Giorgio Napolitano, wybrany w kwietniu przez parlament na drugą kadencję, nie miał na sobie fraka, lecz garnitur. Również Franciszek po raz kolejny zrezygnował z uroczystych szat i przyjął szefa państwa w zwykłej białej sutannie.
W transmitowanym przez stacje telewizyjne przemówieniu do prezydenta papież mówił o wielkim wyzwaniu, jakim dla Włoch i innych krajów jest obecny „ciężki utrzymujący się kryzys” oraz jego wpływie na najsłabsze warstwy społeczne.
„Niepokojące zdają się przede wszystkim takie zjawiska, jak osłabienie rodziny i więzów społecznych, spadek przyrostu naturalnego, dominacja logiki, która przedkłada zysk nad pracę, niedostateczna troska o młode pokolenia i ich edukację, także w perspektywie spokojnej i dającej pewność przyszłości” - powiedział Franciszek.
Wyraził przekonanie, że w momencie takiego kryzysu, jak obecny, konieczne jest nowe zaangażowanie polityczne młodych ludzi oraz współpraca wierzących i niewierzących.
Razem muszą budować społeczeństwo, w którym - jak dodał papież - „można będzie przezwyciężyć niesprawiedliwości” i każdy będzie mógł wnieść swój wkład do dobra wspólnego.
„Nie trzeba nigdy tracić nadziei” - mówił Franciszek. Przypomniał następnie: „Ileż przykładów tego dali nasi rodzice i dziadkowie, stawiając czoło w ich czasach ciężkim próbom z wielką odwagą i duchem poświęcenia”.
Papież przywołał słowa swego poprzednika, Benedykta XVI o tym, że światowy kryzys powinien być okazją do „braterskiej odnowy stosunków międzyludzkich”.
Za szczególnie znaczące uznano końcowe słowa argentyńskiego papieża o włoskich korzeniach, który wyznał: „gorące przyjęcie mojego wyboru przez Włochów sprawiło, że poczułem się znowu w domu”.
Prezydent Napolitano w swym wystąpieniu oświadczył, że wielkie zmiany, wprowadzane obecnie we Włoszech w ramach wychodzenia z kryzysu, powinny również doprowadzić do powrotu wartości, od których społeczeństwo, jak przyznał, oddaliło się.
“Zmiany, które są konieczne, nie mogą nie dotknąć także upowszechnionych postaw, poważnego oddalenia się od wartości duchowych i moralnych, które mogą zainspirować do poszukiwania zrównoważonych rozwiązań naszych problemów” - powiedział Napolitano.
Zapewnił, że papież Franciszek jest szczególnie bliski Włochom.
Napolitano podarował papieżowi obraz przedstawiający panoramę Rzymu, a także album „Konklawe papieża Franciszka”.
Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)