Napieralski odwoła się od decyzji o zawieszeniu go w prawach członka SLD
Grzegorz Napieralski zapowiedział, że odwoła się od decyzji władz SLD o zawieszeniu go w prawach członka partii. Polityk podkreślił, że chce pozostać w Sojuszu, ale w partii - jak ocenił - potrzebne są zmiany.
W ubiegły piątek zarząd SLD zawiesił Napieralskiego w prawach członka partii za - jak informowali politycy SLD - krytyczne wypowiedzi pod adresem partii i działanie na jej szkodę.
We wtorek w Szczecinie Napieralski zapowiedział, że będzie się odwoływał od tej decyzji. "Wykorzystam wszystkie prawne możliwości w SLD, aby walczyć o swoje dobre imię, ale przede wszystkim, żeby pozostać w partii, która od dwudziestu lat jest moją partią. I dalej będę chciał ją zmieniać i o nią walczyć" - powiedział Napieralski na konferencji prasowej.
Według niego, decyzja zarządu SLD o jego zawieszeniu w prawach członka partii nie była merytoryczna, ale związana z "jakimiś walkami frakcyjnymi".
Napieralski stwierdził, w swych wcześniejszych wypowiedziach mówił m.in. o wnioskach, jakie Sojusz powinien wyciągnąć, szczególnie po ubiegłorocznych wyborach samorządowych.
"Straciliśmy blisko trzy tysiące samorządowców w ostatnich wyborach, w wielu województwach nie mamy radnych w sejmikach, a w większości województw nie możemy założyć klubu - to jest dla nas ostatni dzwonek, to jest pewnego rodzaju czerwone światło. I tam nie było krytyki SLD (...), tylko było nawoływanie do bardzo poważnej refleksji i zmiany" - powiedział polityk.
Napieralski zaznaczył, że nie chce "rozłamu w partii", a jedynie zmian w SLD.
Zarząd SLD zdecydował także o rozwiązaniu regionalnego zarządu zachodniopomorskiego SLD, na czele, którego stał Napieralski. Sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski pytany w ubiegły piątek o powody tej decyzji odpowiedział, że chodzi o działania wbrew statutowi partii.
Decyzja zarządu o rozwiązaniu struktur jest dla Napieralskiego "niezrozumiała". "Ja rozumiem, że podejmuje się takie decyzje, jeżeli są poważne zarzuty, ale tych zarzutów tutaj nie ma" - mówił pokazując dziennikarzom uchwałę władz partii. Ocenił, że SLD w Zachodniopomorskiem pracowało bardzo dobrze. "Jesteśmy dziś karani za mnie, a nie za pracę tutaj w regionie" - dodał Napieralski.
Zgodnie ze statutem SLD, zarząd krajowy może podjąć decyzję o zawieszeniu członka partii do czasu wydania prawomocnego orzeczenia przez sąd partyjny. Zawieszenie członkostwa powoduje utratę pełnionych w partii funkcji oraz utratę biernego i czynnego prawa wyborczego w partii, a także zakaz ubiegania się z rekomendacji partii o mandat w organach władzy publicznej. (PAP)